Śmiali się, gdy poszedłem na politologię. Mówili, że to bez przyszłości, że nie znajdę po tym pracy. Teraz to ja się śmieję, gdy nakładam im mniej frytek lub nie dodam sosu.
– Ach ta dzisiejsza młodzież i ich moda…
– Ach ta dzisiejsza młodzież i ich moda! Wystarczy spojrzeć na to dziecko! To chłopiec czy dziewczyna?
– Dziewczyna.
– Na prawdę?! Skąd ta pewność?
– Bo to moja córka.
– Och, najmocniej przepraszam! Nie wiedziałam, że Pani jest jej matką.
– Bo nie jestem. Jestem jej ojcem.
Pierwsi Słowianie, gdy chcieli…
Pierwsi Słowianie, gdy chcieli rozpalić ogień, pocierali krzemień o krzemień, a pod spód kładli stare gazety.
Do wybrzeża Afryki przypłynęła…
Do wybrzeża Afryki przypłynęła rosyjska łódź podwodna.
Właz się otworzył i ze środka wynurzył się marynarz z liną.
Patrzy po tym wybrzeżu i dostrzega, że na plaży stoi murzyn i go obserwuje.
Ruski niewiele myśląc, rzuca do niego linę i krzyczy.
– Ej dzierżyj linu! – murzyn nic.
– No dzierżyj linu – murzyn dalej zero reakcji.
Ruski się podrapał po głowie i zaczyna inaczej.
– Gawarisz ty pa ruski?
– (cisza)
– Sprechen sie deutsch?
– (cisza)
– Parlez-vous français?
– (cisza)
Ruski zły, ale jeszcze jedną próbę podejmuje.
– Do you speak English?
– Yes I do! – wykrzykuje murzyn ucieszony.
– No to dzierzyj linu!
Renatko, zjedz kawałek tortu…
Renatko, zjedz kawałek tortu!
– Dziękuję, Jureczku, nie chcę.
– No spróbuj, bardzo smaczny!
– Nie dziękuję. Ja po osiemnastej już nie jem nic słodkiego.
– Renatko, proszę.
– Jureczku, ja deserów w ogóle nie jadam….
– Żryj ten tort, do cholery! Pierścionek w nim jest głupia, żenić się z Tobą chcę!