Idzie Jasio z babcią ulicą, Jasio zauważa 10 zł…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Idzie Jasio z babcią ulicą, Jasio zauważa 10 zł i mówi do babci:
    – Babciu, Babciu tam leży 10 zł!!!!
    A babcia na to:
    – Co leży niech leży…
    Idą dalej a Jasio zauważa 50 zł i mówi szybko do babci:
    – Babciu, spójrz, tam leży 50 zł!!!
    A babcia znów na to:
    – Jasiu, co leży niech leży…
    Idą, idą a Jasio zauważa 200 zł i szybciutko mówi do babci:
    – Babciu, babciu, patrz tam dalej leży 200 zł!!!
    A babcia ponownie mówi:
    – Co leży niech leży…
    Idą, idą, a nagle babcia potknęła się o kamień, przewróciła się i mówi szybko do Jasia:
    – Jasiu, Jasiu pomóż mi szybko!!!
    A Jasio na to:
    – Babciu, co leży niech leży!!!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Stoją dwa duchy przed cmentarzem…

Stoją dwa duchy przed cmentarzem i patrzą BMW. Jeden do drugiego:
– Jedziemy?
Drugi:
– No! – i znika gdzieś na chwilę. Po chwili się pojawia z tablicą nagrobkową.
– Po co ci to?
– Bez dokumentów nie można prowadzić!



Policjant zaczaił się przy barze…

Policjant zaczaił się przy barze, aby przyłapać jakiegoś kierowcę na prowadzeniu samochodu po pijanemu. Kiedy bar już pustoszał, zobaczył mężczyznę, który zataczając się poszedł w kierunku parkingu. Potknął się o krawężnik, po drodze usiłował się dostać do pięciu samochodów, zanim trafił do swojego. Dłuższą chwilę grzebał przy stacyjce. Wszyscy kierowcy zdążyli już odjechać, zanim udało mu się uruchomić silnik. Policjant szybko wyskoczył z kryjówki i kazał mu dmuchnąć w balonik. Ze zdumieniem zauważył wynik 0.0.
– Jak to możliwe?! – pyta
– Dzisiaj mnie wyznaczyli na podpuchę…

 

– Panie doktorze – żali się facet s*ksuologowi…

– Panie doktorze – żali się facet s*ksuologowi. – Moja żona zupełnie straciła zainteresowanie s*ksem.
– No tak… Dam panu takie pastylki, które działają na kobiety. Proszę niepostrzeżenie wrzucić jedną do napoju.
Wieczorem, kiedy żona poszła po kolację, mąż wrzucił pastylkę do filiżanki żony. Czeka, czeka i nic. Żadnej reakcji. Zaproponował więc wino, wrzucił żonie do kieliszka drugą pastylkę, a sam też postanowił łyknąć jedną. Położyli się spać. Nagle żona zaczyna się przeciągać i mruczy namiętnie:
– Misiu, jak ja potrzebuję mężczyzny…
Mąż przerażony, bo dzieje się z nim coś niedobrego, szepcze:
– O rany, ja też…

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »