Leci blondynka samolotem obok bardzo inteligentnego…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Leci blondynka samolotem obok bardzo inteligentnego, wszystko wiedzącego biznesmena strasznie lubiącego hazard i po kilku minutach lotu:
    – Zagra pani w coś ze mną?
    – Nie, dziękuje
    – A może jednak.
    – Nie, nie.
    – Nooo, bardzo panią proszę.
    – Ehhh, no dobra.
    – No to tak: ja pani zadaje pytanie i jeżeli pani nie odpowie, to daje mi pani 5 dolarów, a jeżeli ja nie odpowiem na pani pytanie to ja pani daję 5 tysięcy dolarów. To jak, ok?
    – Ehhh, ok.
    No to biznesmen zadaje 1 pytanie:
    – Jaka jest odległość między słońcem a księżycem?
    Blondynka myśli i myśli:
    -Eeeee… mmmm… niestety nie wiem.
    Daje mu 5 dolców, po czym sama zadaje pytanie:
    – Co to jest: wchodzi pod górkę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
    Wszystko wiedzący ciągle myśli i myśli i ciągle nie może znaleźć odpowiedzi, więc dzwoni do jednego kolegi, drugiego, trzeciego, żaden z nich nie wie. Cały zdenerwowany, że może przegrać pyta się jeszcze wszystkich pasażerów samolotu, ale nikt nie wie. Po kilku minutach nerwówki w końcu się poddał i dał blondynce te 5 tysięcy dolarów i pyta się jej:
    – To co to jest to co wchodzi pod górę na 2 nogach, a schodzi na trzech.
    Na to blondynka daje mu 5 dolarów…

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Mąż, zapalony myśliwy wyrusza o 3.00…

Mąż, zapalony myśliwy wyrusza o 3.00 w nocy na polowanie opuszczając ciepłe łóżko.
Wychodzi na dwór, a tu deszcz i zimno. Postał chwilę i rezygnuje z polowania. Wraca po cichu do domu, rozbiera się i wciska z powrotem pod kołdrę tuląc się do żony.
– Już jesteś kochanie? – mruczy żona.
– Tak, bo paskudna pogoda- odpowiada mąż.
– A ten mój idiota pojechał na polowanie.



Nauczycielka tłumaczyła dzieciom…

Nauczycielka tłumaczyła dzieciom z pierwszej klasy :
– Ludzie są jedynymi istotami żywymi, które się jąkają.
W tym momencie mała dziewczynka podniosła dłoń do góry:
– Ale ja miałam kotka, który się jąkał – powiedziała.
Nauczycielka spodziewając się jakiejś cennej okazji do nauczenia dzieci czegoś nowego, poprosiła dziewczynkę, by opowiedziała o kotku.
– A więc, bawiłam się z naszą kicią na podwórku, przed domem, kiedy usłyszałam jak rottweiler sąsiada przeskoczył płot i wbiegł na nasze podwórko.
– To musiał być straszne – przyznała nauczycielka.
– Było! A mój kotek podniósł ogon, zaczął syczeć ” Kkkkkkh… Khhhh” I zanim wrzasnął „Ku***aaa!” rottweiler go zjadł!

 
ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »