Studenci się wybrali na egzamin…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Studenci się wybrali na egzamin.
    Czekają pod drzwiami sali.
    Nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami tak jak to się kiedyś grało monetami w podstawówce – czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany.
    Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę
    trafił indeksem pod drzwi i do sali w której siedział egzaminator.
    Przeraził się okrutnie, ale za chwile indeks wyleciał z powrotem.
    Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4
    Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej.
    Kolejny dostał 3+, następny 3.
    W tym momencie zaczęli się zastanawiać.
    Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2+ nie wchodziło w
    grę).
    Wreszcie jeden postanowił zaryzykować.
    Wrzuca indeks.
    Czeka.
    Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
    – Piątka za odwagę!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:
 

W zeszłym tygodniu byłem na spotkaniu…

W zeszłym tygodniu byłem na spotkaniu VIP-ów w Seattle. W salonie spostrzegłem Billa Gatesa siedzącego na kanapie i pijącego koniak. Byłem umówiony na spotkanie z bardzo ważnym klientem, który przyleciał do Seattle razem ze mną, ale trochę się spóźniał. Będąc śmiałym facetem, podszedłem do Gatesa i przedstawiłem się. Wyjaśniłem mu, że przeprowadzam bardzo ważny interes i dodałem, jak bardzo by mi pomogło, gdyby podszedł do mnie, kiedy będę z klientem i powiedział do mnie: „Cześć, Krzysiu”. Zgodził się. 10 minut później, kiedy rozmawiałem z klientem, poczułem klepnięcie w ramię. To był Bill Gates. Odwróciłem się i spojrzałem na niego.
– Cześć, Krzysiu, jak leci? – zapytał.
A ja na to:
– Odpieprz się, Bill, mam spotkanie.


ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »