Dostałam w biurze mocnej biegunki i niestety świadkami…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Dostałam w biurze mocnej biegunki i niestety świadkami mojego faux pas stali się wszyscy współpracownicy. Zachowali się bardzo elegancko, zaoferowali podwiezienie do domu, przynieśli stoperan i miętową herbatę. Następnego dnia udawali, że nic się nie stało. Szkoda tylko, że w co drugie zdanie wplatali z premedytacją słowo „kupa”: „Czy możesz poskładać jakoś do kupy ten projekt?.”, „Pewnie masz kupę roboty?”, „Chodź z nami na kawę, w kupie raźniej”.
    Po całym dniu myślałam, ze się rozpłaczę ze wstydu, a wtedy kierownik poklepał mnie przyjacielsko po plecach i rzekł, tak, żeby wszyscy słyszeli: „Zbierz się do kupy, musisz być twarda, a nie miękka”.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Dwóch wariatów kupiło sobie kotki…

Dwóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem, który kotek jest czyj. Pierwszy wymyślił, że swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. Uciął więc swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednią nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, więc swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, że utnie swojemu kotu drugą z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu też uciął drugą z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylne nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, że drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka też zrobił kadłubka. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj.
Myślą, myślą, myślą, i w końcu jeden mówi:
– Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego…

  
ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »