Przez wieś jedzie motorem: Jasio, Bartosz, który strasznie się jąka i Szymek. W pewnym momencie Bartosz mówi:
– Szy… szy… – na to Jasio:
– Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej!
– Szy… szy…
– Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej!
– Szy… szy…
– Jeszcze szybciej??? Człowieku, na liczniku setka i ty się nie boisz???
– Szy… Szy… Szymek SPADŁ!!!
– Tatusiu, Marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie…
– Tatusiu, Marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie?
– A czemu pytasz Jasiu?
– Bo przyleciał wielki statek i zabrał babcię.
– Aaa, to w takim razie przyjaciele.
Jasiu wchodzi do klasy rzuca plecak i zakłada nogi na ławkę…
Jasiu wchodzi do klasy rzuca plecak i zakłada nogi na ławkę.
Oburzona Pani zwraca mu uwagę:
– Jasiu wyjdź klasy i wejdź ponownie, tak grzecznie jak twój ojciec gdy wraca z pracy.
Jaś wychodzi. Po chwili drzwi otwierają się pod wpływem mocnego kopnięcia. Jasio wpada do klasy i krzyczy:
– A k****a!!! Nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!!
Mówi Jaś do Małgosi: – Małgosiu, stań na drabince to ci dam 5 zł…
Mówi Jaś do Małgosi:
– Małgosiu, stań na drabince to ci dam 5 zł!
Małgosia stanęła na drabince i krzyczy do mamy:
– Mamo, Jaś mi dał 5 zł bo stanęłam na drabince.
– Małgosiu, Jaś chciał ci zobaczyć majteczki.
Na drugi dzień Jaś z kolegami mówią:
– Małgosiu, stań na drabince to ci damy po 3 zł.
Małgosia znów stanęła na drabinkę i krzyczy do mamy:
– Mamo, Jaś z kolegami dali mi po 3 zł, bo stanęłam na drabince!
– Małgosiu, Jaś z kolegami chcieli ci zobaczyć majteczki.
– A ja ich wykiwałam, bo dzisiaj nie nałożyłam majteczek!
– Jasiu – mówi pani nauczycielka – czy wierzysz w życie pozagrobowe…
– Jasiu – mówi pani nauczycielka – czy wierzysz w życie pozagrobowe?
– Nie. Dlaczego?!
– Bo przed szkołą stoi twój dziadek, na którego pogrzeb zwolniłeś się wczoraj z lekcji.