Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go:
– Jak tu wszedłeś, synku?
– Miałem bilet.
– Sam go kupiłeś?
– Nie, tata kupił.
– A gdzie jest tata?
– W domu, szuka biletu.
Nauczycielka na języku polskim kazała dzieciom…
Nauczycielka na języku polskim kazała dzieciom napisać zdanie z wyrazem „prawdopodobnie”.
Pierwsza zgłasza się Agatka i czyta:
– Prawdopodobnie polecę samolotem do Egiptu z mamą.
Potem zgłasza się Jurek:
-Za dwa miesiące będzie zima i prawdopodobnie będzie padał śnieg.
Nauczycielka widzi, że Jasiu bawi się małymi samochodzikami, więc kazała przeczytać mu jego zdanie.
Jasiu czyta:
– Mój tata idzie z gazetą do kibla. Prawdopodobnie będzie srał, bo czytać nie umie.
Pani na lekcji pyta się dzieci jaki odgłosy można usłyszeć na farmie…
Pani na lekcji pyta się dzieci jaki odgłosy można usłyszeć na farmie.
Dzieci mówią:
– Muu.
– Bee.
– Kwa-kwa.
Nagle odzywa się Jasiu
– Uciekaj z tego traktora!
Jasiu szepcze tacie na ucho…
Jasiu szepcze tacie na ucho:
– Jak dasz mi dziesięć złotych, to powiem Ci, co mówi mamie pan listonosz jak jesteś w pracy.
Ojciec wyjmuje 10zł i daje synowi.
– I co, Jasiu? Co mówi?
– Mówi: – „Dzień dobry. Poczta dla pani”.
Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny. Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi…
Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny. Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi:
– Jasiu, podziękuj dziadziusiowi.
– Ale jak?
– Powiedz tak, jak ja mówię, gdy tatuś daje pieniążki.
Jasiu zwraca się do dziadzia:
– Czemu tak mało?