Pani kazała dzieciom przynieść do szkoły swoje domowe zwierzątka. Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę.
– No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? – pyta pani. Jasio szturchnął żabę, a żaba na to:
– Kła!
Jasio jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu:
– Kła!
Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięścią o stół, a żaba na to:
– Kłanta namera, tarira kłantanamera, kłanta namera tarira kłantanamera.
Policjant wysłał swoją żonę i dziecko na wakacje nad morze…
Policjant wysłał swoją żonę i dziecko na wakacje nad morze. Po tygodniu dołączył do nich. Chciał szybko uprawiać s#$ks ze swoją żoną.
– Nie, kochanie, nie możemy, dziecko patrzy.
– Masz rację, chodźmy na plażę.
Po chwili uprawiają s%$ks na pustej plaży. Nagle pojawia się policjant.
– Natychmiast włóżcie swoje ubranie, wstydźcie się, nie możecie tego robić publicznie!
– Racja – powiedział mąż – to był moment słabości. Nie widzieliśmy się przez tydzień. Widzisz, jestem policjantem i byłoby bardzo dziwnie, gdybyś mnie ukarał.
– Nie martw się, jesteś kolegą po fachu i to jest Twój pierwszy raz. Ale już trzeci raz w tym tygodniu złapałem tę szmatę uprawiającą s^%ks na plaży i tym razem zapłaci.
Pani do Jasia…
Pani do Jasia:
– Jasiu, na stole są 2 muchy. Jedną zabijam. Ile much zostaje na stole?
A na to Jasiu wyciąga proce i mówi:
– Jest pani aresztowana za maltretowanie zwierząt!
Nauczycielka do Jasia…
Nauczycielka do Jasia:
– Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi!
– Skąd pani to wie?
– Bo obok ostatniego pytania ona napisała: „Nie wiem”, a ty napisałeś: „Ja też”.
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do…
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
– Dostałem piątkę i w mordę!
– Za co dostałeś piątkę?
– Bo pani zapytała mnie ile jest 7×6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
– A za co w mordę?!
– Bo pani zapytała mnie ile jest 6×7.
Tu ojciec zdziwiony:
– Przecież to jeden ch%$^j!
– No, też tak powiedziałem!