Do domu wpada uradowany mąż.
Mówi do żony:
– Kochanie wygrałem w totka.
Żona siedzi cicho i nagle mówi:
– Mamusia nie żyje.
Na to mąż krzyczy z radości:
– Ja pie**olę kumulacja!
Nauczycielka języka polskiego…
Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
– Jasiu, powiedz mi kto napisał „Lalkę”?
– Bolesław Frus.
– Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz.
– Bolesław Frus.
– Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!!!
– Bolesław Frus.
– Dobrze. Sam tego chciałeś.
Jasiu wkurzony mówi:
– A to fizda!
W piaskownicy…
W piaskownicy:
– Czy może pani powiedzieć synowi, żeby mnie nie udawał?
– Jasiu, przestań robić z siebie idiotę.
Rodzice Jasia mieli poważny problem…
Rodzice Jasia mieli poważny problem z synem. Podczas, gdy cała rodzina z przekonaniem chodziła na niedzielne msze, Jasio twierdził zawzięcie, że Boga nie ma! Zdesperowani rodzice zabrali go do księdza, aby ten przemówił mu do rozumu. No to ksiądz się go pyta:
– Jasiu, dlaczego nie wierzysz w Boga?
– Bo go nie ma.
– Ależ Jasiu, Bóg jest wszędzie…
– Gdzie bym nie spojrzał?
– Dokładnie! – krzyczy uradowany ksiądz.
– A u Kowalskich w piwnicy?
– Też jest!
– A takiego ch**a! Kowalscy nie mają piwnicy!
W zakonie siostra przełożona zbiera wszystkie…
W zakonie siostra przełożona zbiera wszystkie zakonnice i mówi: Wczoraj stało się coś strasznego… na naszym terenie znaleziono prezerwatywę!!!
Wszystkie: O mój boże!
A jedna: Hihihi…
Przełożona: Ale to jeszcze nie wszystko – ta prezerwatywa była zużyta!!!
Wszystkie: O mój boże!
A jedna: Hihihi…
Przełożona: Ale teraz najgorsze – ta prezerwatywa była pęknięta!
Wszystkie: Hihihi…
A jedna: O mój boże!