Jasiu spóźnia się pół godziny na lekcję języka polskiego. Nauczycielka pyta się go:
– Jasiu, dlaczego się spóźniłeś?
– Bo napadł na mnie groźny bandyta z pistoletem w ręce!
– To straszne! – mówi nauczycielka – I co było potem ?
– Potem zabrał mi zeszyt z zadaniem domowym!
Do pokoju wchodzi strasznie…
Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.
– O rany, sir, co się panu stało? – pyta Jan.
– Dostałem w twarz od barona Stefana.
– Od barona Stefana? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
– Miał. Łopatę.
– A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?
– Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.
– Jaki jest najkrótszy…
– Jaki jest najkrótszy kawał świata?
– Euro 2012
Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini…
Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Jest wychudzony, ledwie
stoi na łapkach, oczka ma podkrążone… Zaniepokojona mama-niedźwiedzica
pyta:
– Synku, co się stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś się
hibernacji, jak prosiłam?
– Hibernacji? Myślałem, że powiedziałaś masturbacji…
– Jasiu – mówi mama przy śniadaniu…
– Jasiu – mówi mama przy śniadaniu – zjedz chlebek.
– Ale ja nie lubię chlebka!
– Musisz jeść chlebek, żebyś był duży i silny.
– A po co mam być duży i silny?
– Żebyś mógł pracować i zarabiać na chlebek.
– Ale ja nie lubię chlebka!