Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
– Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
– K%$^#a, jestem pandą!
New York. W barze do extra-dz*wki podchodzi…
New York. W barze do extra-dz*wki podchodzi gość i mówi, że chciałby się zabawić.
– Zgoda, ale pamiętaj, ze jestem najlepszą dz*wką w tym mieście i drogo się cenię.
– Mam 100$ – może być?
– Za 100$ mogę cię najwyżej zaspokoić ręką.
– Co??? Za 100$ ręką??? Chyba żartujesz!!!
– Wyjdź przed bar, coś ci pokażę. Wychodzą.
– Widzisz to ferrari? Jest moje. Mam je Tylko za robienie ręką. Jestem najlepsza. W końcu gość zgadza się. Jest mu dobrze jak nigdy dotąd.
„Rzeczywiście jest najlepsza” – myśli.
Następnego dnia przychodzi znów do baru, podchodzi do dz*wki i mówi:
– Dziś mam 500$, zabawimy się?
– Za 500$ mogę ci najwyżej zrobić loda.
– Co??? Loda za 500$???
– Wyjdź przed bar, coś ci pokażę.
Wychodzą.
– Widzisz ten wieżowiec? Jestem jego właścicielką. Tylko za robienie loda. Jestem najlepsza. Gość zgadza się i ma taki orgazm, jak nigdy w życiu.
Następnego dnia wraca do baru:
– Dziś mam 1000$ i chciałbym się pobawić twoją c*pką.
– Wyjdźmy przed bar.
Wychodzą. Dz*wka pokazuje gościowi widoczną w oddali panoramę Manhattanu.
Gość łapie się za głowę i krzyczy:
– No nie!!! Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że…
Na to dz*wka:
– No co ty. Gdybym miała c*pkę, to wszystko byłoby moje.
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie…
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
– Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
– Dlaczego? – pyta zdziwiony instruktor.
– Matka przysłała mi smsa, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
– No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze – zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od smsa. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
– Kurna twoja mać!!!
Chłopak dzwoni do blondynki…
Chłopak dzwoni do blondynki:
– Jak tam kochanie przygotowania do podróży?
– Wiesz Misiu, można powiedzieć, że jedną nogą jestem w Polce, a drugą już w Tunezji.
– Eee to Włosi niezły widok mają.
– Co byś zrobił, gdybym umarła…
– Co byś zrobił, gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
– Na pewno nie!
– Dlaczego nie? Nie podoba Ci się małżeństwo?
– Nie, no podoba mi się…
– To dlaczego byś się znów nie ożenił? – drąży temat kobieta.
– No dobrze, ożeniłbym się.
– Naprawdę?
Mąż głośno wzdycha, ale nie odpowiada na pytanie.
– I spałbyś z nią w naszym łóżku? – nie daje za wygraną kobieta.
– A gdzie indziej mielibyśmy spać?
– I zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej?
– To by było chyba w porządku?
– I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
– Nie, ona jest leworęczna.