Cała sprawa dzieje się w górach…

Cała sprawa dzieje się w górach. Turysta przychodzi do baru, siada przy barze i pyta:
– „Barman, co polecisz do picia?”
Barman – Ano, panocku drink Góra cy
Turysta – Jak to góra cy?!”
Barman – Widzi pan, bierzemy sklanecke wina…no dwie…góra cy i wlewamy do garnka.
Później bierzemy sklanecke piwa….no dwie….góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki…dwie…no góra cy i wlewamy to tegoż samego garnecka.
Na koniec bierzemy sklanecke koniacku….no dwie… góra cy i wlewamy do garnka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś.
Później nalewamy i pijemy sklanecke….dwie…no góra cy.
Po wypiciu wstajemy…robimy krocek….dwa…no góra cy!!!”

Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów…

Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:
– Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.
Drwal się zgodził i wspólnie z caryca odliczali kolejne orgazmy drwala:
– 1, 2, 3, ..50, ……..,90, ….. Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
– 100!
– Nie, 99 mówi drwal.
– 100, według moich rachunków jest już setny raz.
– Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!

Idzie Turysta nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka – bacówka…

Idzie Turysta nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka – bacówka. Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa. Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro Bacowie nie żyją można coś ukraść z domku. No więc zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak. Po chwili przypomniał sobie, że widział też fajny telewizor i wrócił po tenże.
Bacowie dalej leżeli bez reakcji. Uciekając z TV i VCR pomyślał, że ta Bacowa to całkiem spoko babka i można by ja jeszcze … (…).
Wrócił więc do domku, zrobił swoje i poszedł w długą. Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
– Te, Joziek, to ze łon ukrod wideo to nic, to ze ukrod telewizor to nic, ale że mie wyobracoł, a ty nic to już są szczyty !
A Baca na to:
– Ha ha, pierwso sie łodezwala ! Gasi światlo

Do apteki wszedl mezczyzna i poprosil o mozliwosc rozmowy z aptekarzem mezczyzna…

Do apteki wszedl mezczyzna i poprosil o mozliwosc rozmowy z aptekarzem mezczyzna. Kobieta w okienku :
– Prosze pana, nie zatrudniamy ani jednego mezczyzny. Wlascicielka apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutka, w czym moglabym pomoc?
– Prosze pani, mam jednak taka sprawe, ze wolalbym porozmawiac z
mezczyzna…
– Prosze pana, jestem dyplomowanaa farmaceutka i zapewniam pana,ze podejde do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo…
– Prosze pani, bardzo ciezko mi o tym mowic, naprawde wolalbym z
mezczyzna… Mam wielki klopot, poniewaz mam permanentna erekcje. Co pani moglaby mi na to dac?
– Mmm… prosze poczekac chwilke, musze zapytac mojej siostry. Po kilku
minutach wrocila:
– Prosze pana, naradzilysmy sie z siostra i wszystko, co mozemy panu dac to 1/3 udzialow w aptece, sluzbowy samochod i 5000 miesiecznej pensji….

Polub nasz Fanpage z Dowcipami:

Dwóch mężczyzn udało się na stację benzynową oferującą premię w postaci darmowego…

Dwóch mężczyzn udało się na stację benzynową oferującą premię w postaci darmowego s*ksu za każde zatankowanie samochodu. Napełniwszy zbiornik samochodu podeszli do kierownika stacji po nagrodę.
– Musicie najpierw zgadnąć, o jakiej liczbie między 1 a 10 w tej chwili myślę.
– Może siedem? – próbuje zgadnąć jeden z mężczyzn
– Niestety nie. Myślałem o ósemce.
Po tygodniu przyjaciele postanowili spróbować ponownie. Po zatankowaniu udali sie do kierownika. Podobnie jak za pierwszym razem kazał im odgadnąć liczbę od 1 do 10.
– Dwa – mówi jeden z mężczyzn.
– Znowu źle. Myślałem o trójce. Może następnym razem będziecie mieli więcej szczęścia. Wracając do samochodu jeden z facetów mówi do drugiego:
– Myślę, że on nas oszukuje.
– Coś ty! To uczciwa gra. W zeszłym tygodniu moja żona wygrała aż dwa razy!

Zobacz następną stronę
1 331 332 333 334 335 370
Zapraszamy do polubienia naszego fanpaga z Dowcipami: Publikujemy najlepsze Dowcipy i Kawały ze strony!