– Mariola, płakałaś?
– Tak. A po czym poznałeś, miły?
– Wąsy masz mokre.
Po co Francuz idzie do szpitala…
Po co Francuz idzie do szpitala z białą flagą?
Żeby poddać się leczeniu.
– Tatusiu, czy mamusia na pewno…
– Tatusiu, czy mamusia na pewno przyjeżdża tym pociągiem?
– Nie gadaj głupot Jasiu, tylko rozkręcaj te tory!
Autokar wiozący grupę parlamentarzystów…
Autokar wiozący grupę parlamentarzystów wypadł z jezdni i rozbił się na drzewie. Miejscowy rolnik, na którego polu doszło do tragedii, pogrzebał ofiary wypadku, a potem zadzwonił po policję. Policjanci po przyjeździe na miejsce zdarzenia zaczęli przesłuchiwać rolnika:
– Czy na pewno wszyscy już byli martwi?
– Niektórzy twierdzili, że nie, ale wie pan jak ci politycy kłamią…
Idzie sobie facet przez pustynię…
Idzie sobie facet przez pustynię. Ma jedzenie, wodę, wielbłąda… wszystko co potrzebne by przeżyć na pustyni. Ale nagle zachciało mu się s*ksu.
– Co by tu bzyknąć? Wiem! Wielbłąda!
Ale że wielbłąd był wysoki, gościu usypał sobie za nim kupkę z piasku. Już miał zaczynać, gdy… wielbłąd odsunął się do przodu. Stało się tak za drugim, trzecim, czwartym razem. Nagle gostek zauważył jak czołga się do niego naga kobieta.
– Wędrowcze… za łyk wody zrobię dla ciebie wszystko…
I gostek jej pomógł. Kobieta była piękna, zgrabna.
– I… co mogę dla ciebie… lub tobie… zrobić?
– Przytrzymaj mi wielbłąda…