Siedzi zajączek, wilk i żółw. Na stole stoi butelka…

Siedzi zajączek, wilk i żółw. Na stole stoi butelka wódki. Zwierzęta stwierdziły, że to za mało i trzeba by skoczyć po jeszcze. Wilk z zajączkiem od razu wskazali na żółwia. Żółw powiedział:
– Pójdę, ale nie możecie wypić ani kropelki.
Mija tydzień, żółwia nie ma, wilk mówi:
– Pijemy.
– Obiecaliśmy żółwiowi, że nie będziemy pić bez niego.
Tak minął 2 i 3 tydzień. W końcu zajączek bierze butelkę do ręki z zamiarem otwarcia, a żółw wygląda za krzaków i mówi:
– Ej… bo nie pójdę.

Był sobie facet, niedorajda życiowa – żona…

Był sobie facet, niedorajda życiowa – żona go robiła w jajo, dzieci nie lubiły, kiepska praca, 20 lat bez awansu, bez pieniędzy itd,. dla kolegów popychadło. Któregoś razu idzie przez las – patrzy a na drodze siedzi mała żabka i mówi do niego:
– Znam Cię. Znam Twoje problemy – wiem , że jesteś dobrym człowiekiem – pomogę Ci. Idź do domu i zobacz jak będziesz żył od dzisiaj.
Koleś się popukał w czoło i poszedł do domu. I o dziwo …ZASKOCZENIE! Żona pięknie ubrana lata wokół niego, dzieci ciągną na spacer. Na drugi dzień w pracy propozycja awansu, kasa się sypnęła, koledzy na okrągło …. PIĘKNIE! Koleś aż nie może uwierzyć i myśli – muszę pójść do tej żabki i jej podziękować! Idzie do lasu spotyka tą żabkę i mówi:
– Tyle dla mnie zrobiłaś, jestem szczęśliwym człowiekiem, odmieniłaś moje życie! Co mogę dla Ciebie zrobić, może przynajmniej w małym procencie wynagrodzę ci tę uczynność.
Żabka na to:
-Przeleć mnie.
A facet z zażenowaniem:
-Ale jak,…. przecież ty taka mała jesteś, jak mam to zrobić? …..
Żabka:
– Wiesz… mam ograniczone możliwości i nie zmienię się w 25 letnią, piękną, dorodną blondynkę z wielkimi cyckami…. Szczyt moich możliwości, to gdzieś… 12 lat.
Facet:
– Ok, niech będzie dwunastolatka.
Żaba się w mig zmieniła w 12tkę – facet ją przeleciał…
– I taka jest prawda Wysoki Sądzie, a nie to, co opowiada ta gówniara.

Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć…

Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna swego fachu by ten mógł po nim odziedziczyć rzeźnię:
– Widzisz tę maszynę Jasiu?
– Taaak.
– Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz?
– Eeeee, nie bardzo.
– No, popatrz – ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki – teraz rozumiesz?
– Eeeee, no, mmm…
– Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?!
– Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
– Tak, k%#&wa Twoja matka!

Polub nasz Fanpage z Dowcipami:

Polak, Rusek i Niemiec palą ognisko i piją gorzałę…

Polak, Rusek i Niemiec palą ognisko i piją gorzałę. Po wypiciu pierwszej butelki Niemiec zaczyna się chwalić jaka to u nich w kraju rozwinięta jest technika:
– U nas to w domach są takie windy co jeżdżą do góry, na dół i po skosach.
Słysząc to Rusek opowiada jaka to w Rosji wspaniała jest medycyna:
– U nas lekarze przeszczepili jednemu pacjentowi oczy sokoła i facet w dzień i w nocy muchę widzi z 400 metrów.
Na to Polak odpowiada:
– A u nas pod Zakopanem mieszka taki jeden baca co jak wyciągnie swoje przyrodzenie to mu 32 wróbelki w rzędzie siadają
Po jakimś czasie pękła druga flaszka i Niemiec zaczyna mówić:
– Wybaczcie panowie, trochę zakoloryzowałem. Te windy w Niemczech to tak naprawdę jeżdżą tylko w górę i w dół oraz prawo i lewo. Pod ukosami to nie.
Rusek na to:
– Ja także muszę panów przeprosić, ale ten pacjent, któremu przeszczepiono oczy sokoła to widzi tak dobrze tylko w dzień.
Po tej wypowiedzi Polak przeprasza swoich towarzyszy mówiąc:
– Panowie ale temu bacy ten 32 wróbelek siedzi mu już tylko jedną nóżką.
Kolejna chwila i kolejna flaszka. Niemiec zwraca się do swych towarzyszy:
– Panowie wybaczcie mi proszę to kłamstwo ale te nasze windy to takie zwykłe windy, które jeżdżą tylko w górę i w dół. Przepraszam panów bardzo.
Rosjanin na to:
– Panowie ja także nakłamałem. Ten pacjent z oczyma sokoła to w ogóle nic nie widzi. Wybaczcie mi proszę.
A Polak:
– I ja muszę panów przeprosić, bo ten baca, o którym opowiadałem, to nie jest z Zakopanego tylko z Nowego Targu.

Zobacz następną stronę
1 2 3 4 5 342
Zapraszamy do polubienia naszego fanpaga z Dowcipami: Publikujemy najlepsze Dowcipy i Kawały ze strony!