Facet dzień w dzień przychodził po pracy zalany w trupa…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Facet dzień w dzień przychodził po pracy zalany w trupa.
    Żona rozmawia z koleżanką i żali się w związku z tym problemem:
    -Mój stary po pracy dzień w dzień pije z kolegami i przychodzi do domu zalany w trupa.
    – Jak przyjdzie do domu pijany i będzie spał rozbierz go i delikatnie wsuń mu na palcu prezerwatywę w du…ę, ale tak żeby trochę wystaało.
    – I co – to pomoże??
    -Zobaczysz.
    Mąż przyszedł jak zwykle zalany i żona zrobiła tak jak koleżanka proponowała.
    Na drugi dzień kilka minut po skończonej pracy mąż wraca trzeźwy do domu i siada do obiadu.
    Żona zszokowana mówi:
    -A coTty dzisiaj tak wcześnie i w ogóle trzeźwy? Koledzy Cię olali?
    – JA NIE MAM ŻADNYCH KOLEGÓW!!!!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Przychodzi baba do fryzjera z 3 włosami…

Przychodzi baba do fryzjera z 3 włosami na głowie, i mówi:
– Proszę zrobić mi warkocz.
– Dobrze – odpowiada fryzjer.
Po chwili 1 z włosów urwał się. Baba mówi:
– Trudno, proszę zrobić z dwóch.
2 włos również się urwał.
– To proszę mi zrobić jakiegoś koka.
– Spróbuje, oj… niestety ostatni włos też wypadł.
– Trudno – mówi baba – pójdę w rozpuszczonych…

  

W kominku płonie płomień…

W kominku płonie płomień. Przed kominkiem, na bujanym fotelu siedzi dziadunio. Wokół dziadunia siedzą wnuczęta i słuchają jego historii:
– Jak byłem młody, pojechałem na safari. Niestety, zepsuł mi się samochód. Wziąłem strzelbę, i zacząłem przemierzać sawannę pieszo. Nagle z wysokiej trawy wyskakuje na mnie lew. Mierzę do niego z karabinu, strzelam… Niestety karabin nie był nabity. No to ja zaczynam uciekać. Lew coraz bliżej. Dobiegam do wielkiego baobabu. Odwracam się, widzę, że lew jest coraz bliżej. Gdy był tak blisko, że widziałem jego ślepia, lew wyskoczył. Zesrałem się…
– Nic nie szkodzi dziadku – odpowiadają wnuczęta – każdy w takiej sytuacji by się zesrał.
– Nie, nie wtedy. Teraz się zesrałem.

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »