- Ładowanie...
-
Przewijaj obrazki palcem w lewo
Jadą ludzie za granice na wczasy autokarem. Jeszcze w Polsce słychać krzyki:
– Panie kierowco, panie kierowco sikuu, jeszcze piwkoo, a to a tamto..
No i zatrzymali się na stacji benzynowej, kierowca już zdenerwowany bo to już 5 postój odkąd wyjechali.
Wychodzą w końcu z tej stacji, pełne siaty, kieszenie alkoholu. Ładują się do autokaru:
– Dziękujemy Panie kierowco!
Na to kierowca mówi, że trzeba sprawdzić czy kogoś nie brakuje. Ale cisza, nikt się nie odezwał więc jadą. Przemknęli przez granice, przejechali 400 km i nagle do kierowcy podchodzi facet:
– Panie kierowco.. bo nie ma mojej żony..
Kierowca oczywiście wkurzony, mówi:
-Panie! no przecież pytałem czy kogoś nie brakuje!
Na to facet:
– Wie Pan, mnie jej nie brakuje.. tylko mówię, że jej nie ma - Ładowanie...
Małe miasteczko, obok siebie mieszka…
Małe miasteczko, obok siebie mieszka dwóch myśliwych. Po każdym polowaniu jeden targa zawsze do domu niedźwiedzia, drugi przeważnie nic. Koleś w końcu nie wytrzymał i poszedł zapytać sąsiada o co chodzi z tymi niedźwiedziami, kolega nie chciał zdradzić tajemnicy, ale umówili się na drugi dzień na wspólne polowanie. Wyruszyli rano, specjalista od niedźwiedzi zabrał ze sobą psa – Pimpusia. Idą przez las, nagle zauważyli niedźwiedzia siedzącego na drzewie. Ten od Pimpusia mówi:
– Teraz uważaj, ja wchodzę na drzewo, strącam niedźwiedzia, a Pimpuś zar*cha go na śmierć.
Drugi na to:
– Dobra stary, tylko po co nam w takim razie strzelby?
– Po to, że jakby się zdarzyło, że niedźwiedź strąci mnie, to od razu zastrzel Pimpusia.
Jasio kopie dól w ogródku…
Jasio kopie dól w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
– Co robisz??
– Kopie grób dla mojej złotej rybki.
– Ale czemu taki duży?
– Bo jest w twoim kocie!
Policjant pyta staruszkę…
Policjant pyta staruszkę:
– Wiek?
– 86 lat
– Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
– Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
– Znała go pani?
– Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
– Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
– Zaczął pocierać moje udo.
– Czy powstrzymała go pani?
– Nie.
– Dlaczego?
– Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.
– Co stało się potem?
– Zaczął pieścić moje piersi.
– Czy próbowała go pani powstrzymać?
– Nie.
– Dlaczego?
– Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
– Co stało się później? Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: „Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!”
– I co? Zrobił to?
– Nie, do diabła! Zawołał „Prima Aprilis!” I wtedy zastrzeliłam sk…!
Otrzymałeś właśnie albańskiego wirusa…
Otrzymałeś właśnie albańskiego wirusa. Ponieważ my w Albanii, nie jesteśmy zbyt rozwinięci technologicznie, nasz wirus jest wirusem manualnym. Oznacza to, iż prosimy abyś skasował wszystkie pliki na HDD-ale wcześniej rozesłał ten tekst do wszystkich swoich znajomych. Dzięki za współpracę i polecamy się na przyszłość Albańscy hackerzy.