Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić – „Ty”, czy „Pan”? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami – znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety – moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków – Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji…
    – Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

W sklepie…

W sklepie.
– Pani da dwie skrzynki wódki, 100 butelek piwa, 20 butelek Martini, 10 butelek whisky, 10 butelek tequili, dwa kartony Marlboro i 100 prezerwatyw.
– Proszę.
– Dziękuję.
– Proszę pana! Proszę pana!!
– Zapomniałem coś?
– Nie. Ale pan mnie weźmie ze sobą, co?

  

Chłopiec wchodzi do fryzjera…

Chłopiec wchodzi do fryzjera, a ten szepcze do klienta:
– To jest najgłupsze dziecko na świecie. Proszę popatrzeć, pokażę panu.
Fryzjer bierze w jedną rękę dolara, a w drugą dwie dwudziestopięciocentówki. Woła chłopca i pyta:
– Które wybierasz?
Chłopiec bierze dwudziestopięciocentówki i wychodzi.
– I co, nie mówiłem? – triumfuje fryzjer – Ten dzieciak nigdy się nie nauczy!
Jakiś czas później klient wychodzi i widzi chłopca wracającego z lodziarni.
– Hej, mały! Mogę zadać ci pytanie? Czemu wziąłeś dwudziestopięciocentówki zamiast dolara?
Chłopiec polizał loda i odpowiedział:
– Ponieważ w dniu, kiedy wezmę dolara, gra się skończy!

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »