Mama miała dwóch synów…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Mama miała dwóch synów: optymistę
    i pesymistę. Chciała im wyrównać
    trochę szans w życiu i postanowiła, że
    na gwiazdkę da im nieco odmienne
    prezenty – optymiscie cos dołujacego, a
    pesymiscie cos wystrzałowego. Jak
    pomyslała tak zrobiła. Pesymiscie
    kupiła kolejkę elektryczna z
    rozjazdami, tunelami, semaforami…
    słowem odlot. Dla optymisty miała cos
    gorszego; zapakowała do pudełka
    końskie gówno. Przyszła gwiazdka,
    chłopcy dostali prezenty obejrzeli je,
    i mama pyta pesymisty co też mu Mikołaj
    przyniósł. A ten jak nie zacznie
    narzekać: że kolejkę elektryczna, ale
    na pewno nie działa, pewnie się szybko
    zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No
    więc mama podeszła do optymisty;
    Co tam synku dostałes od Mikołaja.
    – Konika, ale gdzies spierdolił!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Polak, Rusek i Niemiec mieli przemycić wiewiórkę przez granicę…

Polak, Rusek i Niemiec mieli przemycić wiewiórkę przez granicę, ale dla utrudnienia mieli ją sobie włożyć w gacie.
Pierwszy idzie Polak. Coś się kręci ale przeszedł
Drugi Niemiec. Myślał że nie wytrzyma, ale też jakoś przeszedł.
No i został Rusek. Idzie i na środku granicy nie wytrzymał. Ściągnął gacie i wywalił wiewiórkę.
Oczywiście go złapali. Później na komendzie pyta się Polak i Niemiec dlaczego to zrobił.
Ruski:
No dobra powiem:
– Jak zrobiła sobie z mojej pały gałązkę, to jeszcze wytrzymałem, jak zrobiła sobie z moich jaj orzeszki to też wytrzymałem, jak robiła sobie z mojej dupy dziuplę to też wytrzymałem ale jak próbowała wnieść orzeszki do dziupli to już nie wytrzymałem…

  
ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »