- Ładowanie...
-
Przewijaj obrazki palcem w lewo
Do mózgu dochodziły wieści z różnych organów, że coś jest nie tak, więc zwołał walne zgromadzenie, aby omówić ten problem.
– Witam wszystkich! Czas na prośby, skargi, zażalenia. Mówcie!
Pierwsze odezwały się nerki:
– Szanowny mózgu, prosimy o tydzień urlopu. Nasz pan ciągle coś pije, a my już nie możemy wytrzymać, padamy z wycieńczenia!
– Macie moją zgodę – odparł mózg. – Tydzień urlopu. Kto następny?
Odezwała się wątroba:
– Ja też już nie mogę, facet ciągle chla gorzałę i ja wysiadam. Proszę o 10 dni urlopu.
– Proszę bardzo – zadecydował mózg. – Kto następny?
Odzywają się płuca:
– My prosimy o 2 tygodnie wolnego, bo nasz pan ciągle pali i pali. Ledwo dychamy od tego dymu, ledwo ciągniemy.
– Wyrażam zgodę – odparł mózg. – Czy ktoś jeszcze?
W tym momencie rozległ się ledwo słyszalny głosik:
– Ja też! Ja też poproszę o 2 tygodnie urlopu!
– Może byś chociaż wstał i się przedstawił! – krzyknął mózg.
– Gdybym mógł stać, to nie prosiłbym o urlop! - Ładowanie...
Matka krzyczy na 17-letnią córkę…
Matka krzyczy na 17-letnią córkę, która późno wróciła z imprezy:
– Zabraniam Ci wracać tak późno do domu masz dopiero 17 lat. Ja w Twoim wieku…
– Tak, tak wiem… Przerywa córka. Siedziałaś w domu, bo ja miałam 5 miesięcy.
Jasiu poszedł do sklepu…
Jasiu poszedł do sklepu po klej.
– Owszem – mówi sprzedawca. Mamy klej, nawet bardzo dobry, tylko nie możemy go odlepić od regału.
Blondynka i brunetka oglądają wiadomości…
Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki:
– Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku.
Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi:
– Nie mogę wziąć twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy.
Blondynka na to:
– Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy.
Oglądałem z synem film…
Oglądałem z synem film, w którym pojawiła się scena erotyczna.
– OK, chyba czas żebyś poszedł do łóżka.
– Tato, ja mam 18 lat.
– Nie obchodzi mnie ile masz lat, nie będziesz patrzył jak walę konia