Okres przedświąteczny. Katechetka organizuje…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Okres przedświąteczny. Katechetka organizuje szopkę Bożonarodzeniową w kościele i rozdziela role:
    – Krysiu – ty będziesz Matką Boską.
    – Maciusiu – ty świętym Józefem.
    – Rysio – ty będziesz barankiem.
    … itp itd… aż w końcu przyszła koleś na 5-letniego Jasia:
    – A ty Jasiu będziesz pastuszkiem…
    – A kto to jest pastuszek?
    – Hmm… jak by Ci to Jasiu wytłumaczyć… taki pan co mieszka na wsi.
    – Rolnik?
    – O właśnie! Rolnik Jasiu…
    – Super – i po chwili pobiegł do stojących przed kościołem rodziców i mówi podniecony:
    – Nie zgadniecie co będę robił w szopce świątecznej!
    – Co Jasiu? Opowiadaj?
    – Będę jeździł traktorem!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Rybak złowił złotą rybkę…

Rybak złowił złotą rybkę. Ta mówi:
– Puść mnie, a spełnię Twoje jedno życzenie.
– Ok. Chcę najnowszego mercedesa.
– A jak wolisz – za gotówkę czy na raty?
– A Ty jak wolisz – na oleju czy na masełku?

 

Pewien mężczyzna lubiący polowania wprowadził…

Pewien mężczyzna lubiący polowania wprowadził się wraz ze swym psem do nowego domu. Okolica wydawała się bardzo zaciszna – mieszkające w sąsiedztwie dwie starsze panie bardzo polubiły nowego sąsiada i jego wiernego towarzysza. Piesek zaprzyjaźnił się nawet z ich śnieżnobiałym króliczkiem, który był pupilkiem staruszek! Pewnego wieczoru mężczyzna wrócił z pracy bardzo zmęczony po ciężkim dniu. Jego pies jednak radośnie podskakując i machając ogonem domagał się cowieczornego spaceru. Mężczyzna był jednak tak zmęczony, że tylko wypuścił kudłatego zwierzaka na podwórko, a sam położył się do łóżka. Po mniej więcej godzinie obudziło go szczekanie do drzwi. Zaspany poszedł je otworzyć… i sen szybko zniknął mu z oczu kiedy zobaczył, że piesek… trzyma w zębach królika sąsiadek! Szybko zabrał futrzaka ubrudzonego błotem, umył go i wysuszył mu sierść. Dokładnie obejrzał zwierzątko, a gdy stwierdził, że nie ma ono śladów pogryzienia (całe szczęście że pies nie wbił mocniej zębów!) postanowił zakraść się do domu staruszek i umieścić ich pupilka ponownie w klatce. Gdy zagasły wszystkie światła mężczyzna udał się do domu sąsiadek , ułożył króliczka obok jego miski i wrócił do domu. Rankiem wychodząc do pracy zauważył obie starsze panie rozdygotane i patrzące z przerażeniem do klatki, gdzie leżał ich martwy zwierzak. Jedna z nich nawet bezustannie kreśliła nad futrzakiem znak krzyża! „no to wpadłem” pomyślał mężczyzna ale postanowił udawać, że nie wie o co chodzi. Przechodząc obok staruszek przybrał zatroskaną minę i zapytał:
– Co się stało? Czy króliczek zdechł?
– Tak, zdechł – stwierdziła jedna z przerażonych starusze – tyle że pochowałyśmy go w ogródku dwa dni temu, a dziś on wrócił do klatki!


ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »