Opis kolizji, który rozbawi cię do łez

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo
    Jak rozluźnić atmosferę podczas kolizji drogowej? Można na przykład wypełnić oświadczenie sprawcy zdarzenia w taki sposób, który rozbawi do łez nie tylko poszkodowanego i pracowników zakładu ubezpieczeniowego, ale również cały internet.
    Bez nazwy-2
    Jeden z użytkowników Facebooka opublikował na swoim profilu zdjęcie oświadczenia sprawcy kolizji, które bardzo szybko stało się hitem internetu. Co w tym takiego zabawnego? Humorystyczny i niezwykle precyzyjny szkic sytuacyjny zdarzenia.

    W opisie kolizji czytamy: „Stojąc na czerwonym świetle, na delikatnym wzniesieniu, przy dojeździe z Estakady Kwiatkowskiego do ul. Morskiej zobacz na mapie Gdyni, zagapiłem się, puściłem pedał hamulca. Auto się stoczyło i delikatnie uderzyło w poprzedzający pojazd”.

    W oświadczeniu, pod opisem sytuacji, ubezpieczyciel prosi sprawcę o możliwie dokładne odtworzenie kolizji i umiejscowienie pojazdów. Autor zamieszania wziął sobie prośbę do serca i stworzył świetną retrospekcję. Sprawca nie zapomniał nanieść na szkic życzliwego dialogu uczestników stłuczki.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Stoją dwa duchy przed cmentarzem…

Stoją dwa duchy przed cmentarzem i patrzą BMW. Jeden do drugiego:
– Jedziemy?
Drugi:
– No! – i znika gdzieś na chwilę. Po chwili się pojawia z tablicą nagrobkową.
– Po co ci to?
– Bez dokumentów nie można prowadzić!



Policjant zaczaił się przy barze…

Policjant zaczaił się przy barze, aby przyłapać jakiegoś kierowcę na prowadzeniu samochodu po pijanemu. Kiedy bar już pustoszał, zobaczył mężczyznę, który zataczając się poszedł w kierunku parkingu. Potknął się o krawężnik, po drodze usiłował się dostać do pięciu samochodów, zanim trafił do swojego. Dłuższą chwilę grzebał przy stacyjce. Wszyscy kierowcy zdążyli już odjechać, zanim udało mu się uruchomić silnik. Policjant szybko wyskoczył z kryjówki i kazał mu dmuchnąć w balonik. Ze zdumieniem zauważył wynik 0.0.
– Jak to możliwe?! – pyta
– Dzisiaj mnie wyznaczyli na podpuchę…

 

– Panie doktorze – żali się facet s*ksuologowi…

– Panie doktorze – żali się facet s*ksuologowi. – Moja żona zupełnie straciła zainteresowanie s*ksem.
– No tak… Dam panu takie pastylki, które działają na kobiety. Proszę niepostrzeżenie wrzucić jedną do napoju.
Wieczorem, kiedy żona poszła po kolację, mąż wrzucił pastylkę do filiżanki żony. Czeka, czeka i nic. Żadnej reakcji. Zaproponował więc wino, wrzucił żonie do kieliszka drugą pastylkę, a sam też postanowił łyknąć jedną. Położyli się spać. Nagle żona zaczyna się przeciągać i mruczy namiętnie:
– Misiu, jak ja potrzebuję mężczyzny…
Mąż przerażony, bo dzieje się z nim coś niedobrego, szepcze:
– O rany, ja też…

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »