Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:
    – Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem o rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii, musimy coś z tym zrobić, lecz problem w tym, że niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misją na ziemię: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia.
    Jak postanowił, tak się też stało. Apostołowie udali się na ziemię i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
    Puk, puk! – rozległo się u drzwi Jezusa.
    – Kto tam?
    – Święty Piotr.
    – Co przytargałeś?
    – Marihuanę z Kolumbii.
    – Ok. Wchodź.
    Puk, puk!
    – Kto tam?
    – Święty Marek.
    – Co przytargałeś?
    – Haszysz z Amsterdamu.
    – Ok. Wchodź.
    Puk, puk!
    – Kto tam?
    – Święty Paweł.
    – Co przytargałeś?
    – Konopie z Indii.
    – Ok. Wchodź.
    Puk, puk!
    – Kto tam?
    – Święty Łukasz.
    – Co przytargałeś?
    – Opium z Indonezji.
    – Ok. Wchodź.
    Puk, puk!
    – Kto tam
    – Święty Krzysztof.
    – Co przytargałeś?
    – LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
    – Ok. Wchodź.
    I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
    Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze.
    – Kto tam?
    – Judasz.
    – Co przytargałeś?
    – FBI!!! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się!!!!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

SS’mani po wielu nieudanych próbach…

SS’mani po wielu nieudanych próbach w końcu złapali MacGyvera. Natychmiast wydano rozkaz wsadzenia go do komory gazowej.
Po 5 minutach przychodzą a ten coś dłubie w rogu komory.
– Więcej gazu!
Po kolejnych minutach dalej nic
– Jeszcze więcej gazu!
Zaglądają przez okienko a ten wstaje i podchodzi do drzwi
– Gaz do oporu! – Krzykną zdenerwowany SS’man
Po chwili słychać pukanie do drzwi i głos Mac Gyvera:
– Gaz wam się ulatniał, ale już naprawiłem!

 

Żona chędoży z kochankiem…

Żona chędoży z kochankiem, gdy nagle wraca jej mąż.
– Schowaj się do szafy – mówi.
Do sypialni wchodzi mąż.
– Czemu ty jesteś naga?
– Bo nie mam w co się ubrać, tak mało rzeczy mi kupujesz… – narzeka kobieta.
– Przesadzasz – mówi mąż i otwiera szafę.
– Jedna bluzka, dwie bluzki, trzy bluzki… siedem bluzek, siema Józek!, osiem bluzek, dziewięć…



Ląduje polski samolot na lotnisku w Chicago…

Ląduje polski samolot na lotnisku w Chicago. Pilotom cudem udaje się uniknąć katastrofy i tylko ich nadzwyczajne umiejętności oraz znakomity system hamulcowy Boeinga pozwoliły na zatrzymanie samolotu przed krańcem pasa startowego…
– To jest chyba najkrótszy pas startowy ze wszystkich cholernych pasów jakie w życiu widziałem – mówi pierwszy pilot.
– Nooo… – odpowiada drugi – ale za to jaki szeroki… będzie z dziesięć kilometrów.

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »