- Ładowanie...
-
Przewijaj obrazki palcem w lewo
Putin ma spotkanie z dziećmi z szkoły. Nauczyciele wniebowzięci, ponieważ takie wyróżnienie od pana prezydenta, sam Putin zadowolony, ponieważ obecnie wszystko przebiega dobrze. Jednak Sasza ma do prezydenta 3 pytania
– Panie Prezydencie wszystko fajnie, ale ja mam do pana 3 pytania.
Putin jak to przystało na prezydenta pozwala mu mówić i jednocześnie obiecuje, że na każde odpowie.
– Pytanie pierwsze, czemu zajął pan Krym?
Pytanie drugie, czemu wysyła pan naszych żołnierzy na Ukrainę?
Pytanie trzecie, kto zabił Niemcowa?
Putin już gotowy do odpowiedzi, już otwiera usta, ale niestety zadzwonił dzwonek. Uczniowie wyszli na przerwę, a po przerwie Pieta ma do pana prezydenta pięć pytań.
– Czemu zajął Pan Krym?
– Czemu wysyła pan naszych żołnierzy na Ukrainę?
– Kto zabił Niemcowa?
– Czemu dzwonek zadzwonił 20 minut wcześniej?
– Gdzie jest Sasza? - Ładowanie...
Mała dziewczynka przychodzi do sklepu zoologicznego…
Mała dziewczynka przychodzi do sklepu zoologicznego i mówi.
– Poplose tego małego klólicka z wystawy.
Ekspedienta z uśmiechem mówi:
– A chcesz tego czarnego z wystawy, czy może białego?
– Plose pani, mój pyton ma w dupie jakiego on jest kololu.
Dwaj przyjaciele spotykają się po…
Dwaj przyjaciele spotykają się po weekendzie…
– Siemka, Marek.
– Tak tak, siemka…
– Czy coś Cię trapi?
– Owszem, mam pewien problem.
– Jaki?
– Trudno to wytłumaczyć… cieszę się i jestem załamany zarazem. Mam mieszane uczucia.
– A co się stało?
– Moja teściowa wpadła do morza… moim samochodem.
Amerykańscy naukowcy szukali najstarszego człowieka na świecie…
Amerykańscy naukowcy szukali najstarszego człowieka na świecie. Dotarli do informacji, jakoby gdzieś na Syberii mieszkał człowiek mający 187 lat. Wyruszyli z ekspedycją, szukali i znaleźli. Pytają:
– Ile pan ma lat?
– W tym roku kończę 188.
– Pan musi iść z nami! Będzie pan sławny!
– Nie wiem czy mnie tata puści.
– Tata?! A gdzie jest pana tata?
– Poszedł z dziadkiem na ryby.
Były więzień przechodzi przez granicę i prowadzi rower…
Były więzień przechodzi przez granicę i prowadzi rower. Przez ramę roweru przewieszony jest sporych rozmiarów worek. Celnik pyta:
– Co pan tam wiezie?
– Piasek.
– Proszę przejść na bok, zaraz to sprawdzimy.
Celnik sprawdza zawartość worka i okazuje się, że rzeczywiście w środku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie i za każdym razem zawartość worka jest identyczna. Pewnego razu celnik nie wytrzymuje i mówi:
– Ja pana znam. Wiem, że pan coś przemyca. Nie wiem tylko, co to jest. Daruję panu wszytko, tylko niech pan powie, co pan przemyca.
– Rowery – odpowiada recydywista.