Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago. Na miejscu mąż orientuje się, że w torbie nie ma mapy, więc zwraca się do żony:
    – Halina, gdzie k***a schowałaś mapy?
    – Nie brałam żadnych map.
    – Jak to k***a nie, przecież ci k***a mówiłem, że k***a masz spakować mapy. Teraz się k***a tutaj nie odnajdziemy.
    W tym samym momencie do pary podchodzi jeden z mieszkańców i pyta:
    – Państwo z Polski, tak?
    – Tak, a jak pan się zorientował? – pyta mąż.
    – No, po tej k***ie. – odpowiada przechodzień.
    Mąż odwraca się do żony i mówi:
    – Widzisz Halina? Ciebie to już k***a nawet w Chicago znają.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Nowy manager zatrudnił się w dużej…

Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie.
Pierwszego dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się:
– Przynieś mi ku**a tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos:
– Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
– Nie!
– Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!
– A wiesz, z kim ty ku**a rozmawiasz?!
– Nie!
– No i dobrze!



Pali kogut skręta….

Pali kogut skręta. Podchodzi kurczaczek:
– Kogut, cio maś?
– Marychę palę…
– Daj pociągnąć.
– Masz, tylko uważaj, bo to mocny sprzęt jest.
– OK! [wssfffffsffff…] – zaciągnął się mały.
– No i jak kurczak, czujesz coś?
– Nic nie ciuje.
– No to masz jeszcze jednego.
– OK! [wssfffffsffff…] – zaciągnął się mały po raz drugi.
– No i jak kurczak, czujesz coś?
– Nić nie ciuje.
– No co jest – myśli kogut – a, kurde – zrobię mu super skręta! – Zawinął kogut prawie cały sprzęt jaki miał w gazetę i dał kurczakowi.
– [wssfffffsffff…]
– No i jak kurczak, teraz czujesz coś?
– Nić nie ciuje.
– No żesz… , jak to nic nie czujesz?!
– Nić nie ciuje, nie ciuje dziubka, nie ciuje śksidełek, nie ciuje nóziek…



Nauczycielka tłumaczyła dzieciom…

Nauczycielka tłumaczyła dzieciom z pierwszej klasy :
– Ludzie są jedynymi istotami żywymi, które się jąkają.
W tym momencie mała dziewczynka podniosła dłoń do góry:
– Ale ja miałam kotka, który się jąkał – powiedziała.
Nauczycielka spodziewając się jakiejś cennej okazji do nauczenia dzieci czegoś nowego, poprosiła dziewczynkę, by opowiedziała o kotku.
– A więc, bawiłam się z naszą kicią na podwórku, przed domem, kiedy usłyszałam jak rottweiler sąsiada przeskoczył płot i wbiegł na nasze podwórko.
– To musiał być straszne – przyznała nauczycielka.
– Było! A mój kotek podniósł ogon, zaczął syczeć ” Kkkkkkh… Khhhh” I zanim wrzasnął „Ku***aaa!” rottweiler go zjadł!


ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »