- Ładowanie...
-
Przewijaj obrazki palcem w lewo
Nie żyje Wiesław Janiszyn, znany szerzej wśród internautów pod pseudonimem Wiesław Wszywka. Mężczyzna zyskał popularność dzięki kanałowi na Youtube – Naffnaff. Jego losy śledziło w internecie tysiące widzów.
Wiesław „Wszywka” dał się poznać jako koneser i tester mocnych trunków oraz nietypowych przysmaków. Swoją popularność zawdzięczał kanałowi Naffnaff. Wiesław Janiszyn zyskał sympatię dzięki swoim dowcipom i szczerości. O śmierci Pana Wiesława poinformował na Facebooku „Naffnaff”.
„Wiesław Wszywka” oczarował widzów swoją prostotą, opowiadanymi historiami i niezwykłym poczuciem humoru. Swego czasu był jednym z najbardziej rozpoznawalnych ludzi w internecie. „Wszywka” zasłynął z serii na Youtube pt. „Kopsnij drina” oraz „Apropo Defacto”. Zmagał się z uzależnieniem od alkoholu.
Link do playlisty: Kopsnij Drina - Ładowanie...
– Kochanie gdzie jesteś…
– Kochanie gdzie jesteś??
– Na polowaniu…
– A kto tam tak głośno dyszy?
– Niedźwiedź…
– A czemu dyszy?
– Bo jest ranny, postrzeliłem go…
– A dlaczego on dyszy damskim głosem?
– Nie wiem… jestem myśliwym, nie weterynarzem…
Koło prostytutki zatrzymuje się samochód…
Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. Kierowca pyta:
– Ile za loda?
– 600 rubli.
– Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
Dziewczynka się zgodziła… Po wszystkim gość daje 100 rubli. Dziewczynka przypomina:
– A komórka?
– A tak. Notuj: 0-60……
Baba postanowiła popełnić samobójstwo…
Baba postanowiła popełnić samobójstwo: Kupiła pistolet, ale nie wie gdzie sobie strzelić, żeby nie bolało i żeby umrzeć od razu. Przypomniała sobie, że ma znajomego lekarza. On na pewno będzie wiedział jak to zrobić.
Idzie do niego i mówi:
– Źle mi w życiu. Wszystko mi zbrzydło. Chcę popełnić samobójstwo, tylko mi poradź gdzie sobie strzelić, żeby skończyć z sobą od razu.
Lekarz mówi:
– Najpewniej i najszybciej będzie jak sobie strzelisz, tak na trzy palce pod piersią.
Baba strzeliła w kolano…
Dwóch dresiarzy jedzie autobusem…
Dwóch dresiarzy jedzie autobusem. Podchodzi do nich kanar i mówi:
– Bileciki do kontroli.
A oni do niego:
– Bujaj się.
Kanar podszedł do starego dziadka:
– Bileciki do kontroli.
A on:
– Nie słyszał pan co koledzy mówili?!