Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednak że papież bardzo nudził się „z tyłu” limuzyny nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:
    – Chciałbym teraz poprowadzić.
    Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież.
    – Zgoda – powiedział i przesiedli się.
    Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant.
    Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka.
    – Zrobiłem coś nie tak? – pyta papież gdy uchyliło się okno.
    – Eee, proszę chwilę poczekać – powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centrale przez radio.
    – Halo centrala? Dajcie komisarza!
    – Tu komisarz, o co chodzi?
    – Zatrzymałem osobistość… co robić?
    – Zatrzymałeś premiera? – pyta spokojnym tonem przełożony.
    – Nie..
    – Prezydenta?! – tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.
    – Nie…
    – Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! – komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości.
    – Nie wiem, ale papież jest jego szoferem…

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec…

Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
– Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
– Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
– Ale co ze Szkotem i Polakiem???
– Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u…



Baca podejrzewał, że jego żona go zdradza…

Baca podejrzewał, że jego żona go zdradza, gdy tylko on wychodzi na hale pasać owce. Jako „majster złota rączka” postawił pod łóżkiem garnek śmietany i powiesił nad nim łyżkę. Gdy tylko jedna osoba leżała na łóżku, łyżka wisiała nad powierzchnią, gdy położyły się dwie osoby, łyżka zamaczała się w śmietanie. Proste i skuteczne. Po powrocie z hali poleciał do sypialni i znalazł pod łóżkiem… garnek masła…

 
ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »