Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta.
    – Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
    – Otworzę okno.
    – Bardzo dobrze – mówi profesor – A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
    – ?
    – Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
    Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
    Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako 10 wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
    – Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
    – Zdejmuję bluzkę. – odpowiada studentka.
    – Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
    – To jeszcze zdejmuję spódnicę.
    – Ale żar jest nie do zniesienia – dalej utrudnia profesor.
    – To zdejmuję stanik.
    Profesor aż oniemiał z wrażenia, a studentka mówi:
    – Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie mieli wyr&^#%ć wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworzę.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:


Zachorował wielki wojownik indiański…

Zachorował wielki wojownik indiański, jego współplemiennicy udali się do czarownika po radę.
– Połóżcie mu jajka na oczach – powiedział czarownik.
Nazajutrz delegacja znów jest u uzdrowiciela.
– I co, pomogło? – pyta starzec.
– Nie, on umarł.
– A położyliście mu jajka na oczy tak, jak kazałem?
– Nie, udało nam się je dociągnąć tylko do pępka.



Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec…

Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
– Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
– Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
– Ale co ze Szkotem i Polakiem???
– Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u…


ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »