Dialog małżeński…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Dialog małżeński:
    – Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
    – Na pewno nie!
    – Dlaczego nie – nie podoba ci się małżeństwo?
    – Podoba mi się.
    – To dlaczego byś się znów nie ożenił?
    – No dobrze ożeniłbym się.
    Żona (ze skrzywdzoną miną):
    – Naprawdę?
    Mąż głośne wzdycha…
    – Spałbyś z nią w naszym łóżku?
    – A gdzie indziej mielibyśmy spać?
    – Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia?
    – To by było chyba w porządku?
    – I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
    – Nie, nie mogłaby ich używać, bo jest leworęczna.Cisza…
    Mąż:
    – O k*/%wa.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Dwóch sąsiadów spotyka się w parku…

Dwóch sąsiadów spotyka się w parku. Jeden schludny, ogolony… Drugi jak by ze śmietnika wyszedł…
– Stefan, jak ty wyglądasz.
– A no wiesz, no stara mnie do domu nie wpuszcza i wiesz…
– A mnie to tam zawsze wpuszcza.
– A jak ty to robisz bracie?
– No wiesz, stoję pod drzwiami i rozbieram się do naga… no przecież nie pozwoli żeby sąsiedzi widzieli. No to dzwonie do drzwi bracie, ja te ciuchy sruu przez drzwi bracie i wchodzę za ciuchami bracie.
– Ty to ja też tak zrobię.

Dzień później… Jak był brudny tak jest…

[quads id=”2″]
– No i co?
– Nie udało się.
– A jak to zrobiłeś?
– No tak jak mi kazałeś bracie. Ja się rozbieram bracie, drzwi się otwierają bracie, ja te ciuchy sruu bracie, a tu dzwonek bracie, drzwi się zamknęły i tramwaj odjechał…



Do radzieckiego szeregowego podczas…

Do radzieckiego szeregowego podczas musztry podchodzi generał:
– Kto jest twoim ojcem?
– Józef Stalin, towarzyszu generale!
– Jak to? Stalin jest twoim ojcem?!
– Przecież Stalin jest ojcem wszystkich nas!
Bardzo zadowolony z odpowiedzi pyta dalej:
– A kto jest twoją matką?
– Matka Rosja!
– Bardzo dobrze towarzyszu! Daleko w życiu zajdziecie! A kim chcielibyście zostać?
– Sierotą, towarzyszu generale!

 

Trzech ludzi leciało balonem…

Trzech ludzi leciało balonem, ale stracili orientację i postanowili dowiedzieć się, gdzie się znajdują. Obniżyli lot i widząc na dole człowieka, zapytali:
– Czy może nam pan powiedzieć, gdzie jesteśmy?
– W balonie – odpowiedział człowiek na ziemi.
– Pan zapewne jest matematykiem.
– A po czym to wnioskujecie?
– Podał pan odpowiedź prawdziwą, precyzyjną i zupełnie bezużyteczną.
– A panowie zapewne są inżynierami.
– A skąd taki wniosek?
– Po pierwsze: nie macie pojęcia, gdzie jesteście i jak się tam znaleźliście, po drugie: prosicie o pomoc matematyka, a po uzyskaniu odpowiedzi dalej nic nie wiecie i winicie za to matematyka.

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »