Do gabinetu psy­chiatry włazi n­a kolanach…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Do gabinetu psy­chiatry włazi n­a kolanach gość­ z czymś w zęba­ch.
    – A kto to ­do mnie przysze­dł? Kotek?
    Gość­ lezie w kąt po­koju. Lekarz spogląda za nim:
    – ­Piesek?
    Facet w­ali ręką w listwę podłogową i ­przechodzi w drugi kąt. Psychiatra podąża za ­nim wzrokiem:
    – ­Jeżyk do mnie przyszedł!
    Mężczyzna wyjmuje przewód z ust:
    -­ Weź się gościu odczep i daj mi podłączyć ten inte­rnet!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Na bazarze wspaniała lasencja, której Megan…

Na bazarze wspaniała lasencja, której Megan Fox, Kate Upton i inne takie nie byłyby godne szpilek polerować, podchodzi do stoiska owocowo-warzywnego, gdzie handluje stary Gruzin. Pyta go:
– Po ile te jabłka?
– Dziesięć rubli kilo – odpowiedział Gruzin.
Zadarła nieco spódniczkę, ukazując większość swoich smukłych, opalonych ud:
– A ile teraz?
– Osiem rubli – odparł Gruzin.
Zadarła jeszcze bardziej spódniczkę:
– Ile teraz?
– Sześć rubli – odparł Gruzin.
Zadarła już całkiem mocno spódniczkę:
– Ile teraz?
– Trzy ruble – odparł Gruzin.
Zadarła spódniczkę tyle, ile się dało, i pyta:
– A ile teraz?
– Dziesięć rubli kilo – odpowiedział Gruzin, wyciągając mokrą dłoń spod fartucha.

 

Wściekły upał, duchota w zatłoczonym autobusie…

Wściekły upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka. Obrzydliwy smród!
Ludzie zaczynają się burzyć:
– Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych!
– KTO TO ZROBIŁ?!
Nikt się oczywiście nie przyznaje. Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy chwycili go prawą ręką. Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką.
– No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?!
– Taaaaak!
– Ten, kto puścił bąka, też?!
– Tak….


ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »