Gość baraszkował w najlepsze z kochanką…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Gość baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał, że samochód jej męża wjeżdża na podjazd. Niewiele myśląc złapał swoje ubranie i wyskoczył przez okno, mimo że na zewnątrz padał deszcz. Traf chciał, że ulicą przebiegał właśnie maraton. Postanowił dla niepoznaki dołączyć do zawodników.
    – Zawsze biegasz nagi? – zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy.
    – Tak – odparł. Czuję się wtedy naprawdę wolny, a powiew wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
    – To, dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? – dopytuje się sportowiec.
    – Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy – wyjaśnił.
    – A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? – zapytał zawodnik.
    – Nie, tylko, kiedy pada…

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:


Gościu pracuje wieczorami na stacji…

Gościu pracuje wieczorami na stacji benzynowej. Nuda jak ….
Pewnego razu wchodzi tam klient w czarnym garniturze, czarnej koszuli, czarnych laczkach, z czarnym neseserem w ręce.
„Jak nic – James Bond” – myśli sobie pracownik.
„Bond” w tym czasie bierze jakieś drogie wino i zastanawia się nad wyborem prezerwatyw.
Wybiera w końcu Durexy Extra Safe (koneser!), podchodzi w milczeniu do kasy, wyciąga stówkę, kładzie na ladzie.
Pracownik wydaje mu resztę i w tym momencie wpada wymalowana siedemnastka i woła:
– Proszę księdza – i jeszcze chipsy!

 
ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »