W pewnej rodzince był taki zwyczaj…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    W pewnej rodzince był taki zwyczaj, że rodzice co dwa, trzy dni wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną przez cały wieczór i noc.
    Więc skwapliwie z tego korzystał sprowadzając sobie swoją dziewczynę i razem „figlowali” korzystając z nieobecności starszych.
    Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem. W domu przyłapali młodych (jak ktoś to ładnie ujął) „in flagranti”.
    Chłopak przyłapany na „gorącym” uczynku pomyślał sobie:
    – O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie za takiego porządnego, a tu co? A trudno.
    Dziewczyna sobie myśli:
    – Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być miło, kolacja itp., a tu mnie tak poznali.
    Ojciec sobie myśli:
    – Moja krew! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła dupcia!
    A serce matki:
    – Jak ta zdzira nogi trzyma! Przecież mu niewygodnie!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:
 

Do radzieckiego szeregowego podczas…

Do radzieckiego szeregowego podczas musztry podchodzi generał:
– Kto jest twoim ojcem?
– Józef Stalin, towarzyszu generale!
– Jak to? Stalin jest twoim ojcem?!
– Przecież Stalin jest ojcem wszystkich nas!
Bardzo zadowolony z odpowiedzi pyta dalej:
– A kto jest twoją matką?
– Matka Rosja!
– Bardzo dobrze towarzyszu! Daleko w życiu zajdziecie! A kim chcielibyście zostać?
– Sierotą, towarzyszu generale!


ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »