Egzamin wstępny na studia…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Egzamin wstępny na studia:
    – Proszę powiedzieć, dlaczego silnik elektryczny się obraca? – pyta egzaminator.
    – Bo jest elektryczność.
    – I to ma być odpowiedź? Dlaczego, w takim razie, żelazko się nie obraca? Tez jest elektryczne!
    – A bo ono nie jest okrągłe.
    – No, a kuchenka elektryczna? Okrągła przecież, czemu się nie obraca?
    – To z powodu tarcia – nóżki przeszkadzają.
    – Dobrze… A żarówka? Okrągła! Gładka! Bez nóżek! Czemu żarówka się nie obraca?
    – Obraca się, jak najbardziej!
    – ?!
    – Przecież jak pan profesor ją chce wymienić, to co pan robi? Obraca ją pan!
    – Hm, no tak, w samej rzeczy. Ale to przecież ja nią obracam, nie ona sama!
    – Widzi pan… Samo z siebie nic się nie obraca! Taki silnik elektryczny, na przykład, potrzebuje do tego elektryczności.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Biegnie sobie króliczek przez sawannę…

Biegnie sobie króliczek przez sawannę i widzi hipopotama zwijającego skręta.
– Hipciu mój drogi brachu odłóż to świństwo. ono cię zabije. Żyj zdrowo jak ja! Pobiegaj ze mną zrobi ci to dobrze dla zdrowia!
Hipo myśli „No królik ma racje. W końcu trzeba to rzucić, a pobiegam z nim”
Biegną dalej a tam żyrafa szykuje się do wciągnięcia krechy.
„Żyrafo! – krzyczy królik – odstaw to żyj zdrowo, pobiegaj z nami!”
Żyrafa dała się namówić i biegną dalej. Widzą sępa, który nabija fajkę wodną.
„Sępie odstaw to świństwo. Pobiegaj z nami”
„No czemu nie”
Biegną dalej i spotykają króla lwa, który właśnie sobie heroinę szykował
„Król odłóż to zamiast się wyniszczać pobiegaj z nami” – rozpoczyna swój dialog królik.
„Ech królik ty zawsze takie pierdoły gadasz jak się speeda nawciągasz”

  

Na bazarze wspaniała lasencja, której Megan…

Na bazarze wspaniała lasencja, której Megan Fox, Kate Upton i inne takie nie byłyby godne szpilek polerować, podchodzi do stoiska owocowo-warzywnego, gdzie handluje stary Gruzin. Pyta go:
– Po ile te jabłka?
– Dziesięć rubli kilo – odpowiedział Gruzin.
Zadarła nieco spódniczkę, ukazując większość swoich smukłych, opalonych ud:
– A ile teraz?
– Osiem rubli – odparł Gruzin.
Zadarła jeszcze bardziej spódniczkę:
– Ile teraz?
– Sześć rubli – odparł Gruzin.
Zadarła już całkiem mocno spódniczkę:
– Ile teraz?
– Trzy ruble – odparł Gruzin.
Zadarła spódniczkę tyle, ile się dało, i pyta:
– A ile teraz?
– Dziesięć rubli kilo – odpowiedział Gruzin, wyciągając mokrą dłoń spod fartucha.

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »