Blondynka u doktora…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Blondynka u doktora:
    – Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
    – Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
    – A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
    – Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
    – Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
    – Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
    – To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
    – Który konkretnie?
    – A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie…

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie…

Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie:
– Panie profesorze, czy forma „porach*je” jest poprawna?
– W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: „Już czas
panowie”.

 

Lecą Polak, Rusek i Niemiec samolotem…

Lecą Polak, Rusek i Niemiec samolotem. Niestety jeden silnik szlag trafia i kogoś trzeba wyrzucić. Polak jako pilot jest wykluczony. Rusek do Niemca:
– Wyskakuj.
Niemiec wyskakuje, Rusek ryczy, że żartował i złapał go za przyrodzenie, niestety urwało się. Rusek wbiega do kabiny pilota i ryczy:
– Polak! Niemiec spadł.
– A ch%^$j z nim!
– Nie! Z nami!



W przedszkolu Jasiu siedzi na…

W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
– Dlaczego płaczesz? – pyta pani wychowawczyni
– Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
– I co? Nie możesz zrobić…
– Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł!!!

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »