- Ładowanie...
-
Przewijaj obrazki palcem w lewo
Był sobie facet, niedorajda życiowa – żona go robiła w jajo, dzieci nie lubiły, kiepska praca, 20 lat bez awansu, bez pieniędzy itd,. dla kolegów popychadło. Któregoś razu idzie przez las – patrzy a na drodze siedzi mała żabka i mówi do niego:
– Znam Cię. Znam Twoje problemy – wiem , że jesteś dobrym człowiekiem – pomogę Ci. Idź do domu i zobacz jak będziesz żył od dzisiaj.
Koleś się popukał w czoło i poszedł do domu. I o dziwo …ZASKOCZENIE! Żona pięknie ubrana lata wokół niego, dzieci ciągną na spacer. Na drugi dzień w pracy propozycja awansu, kasa się sypnęła, koledzy na okrągło …. PIĘKNIE! Koleś aż nie może uwierzyć i myśli – muszę pójść do tej żabki i jej podziękować! Idzie do lasu spotyka tą żabkę i mówi:
– Tyle dla mnie zrobiłaś, jestem szczęśliwym człowiekiem, odmieniłaś moje życie! Co mogę dla Ciebie zrobić, może przynajmniej w małym procencie wynagrodzę ci tę uczynność.
Żabka na to:
-Przeleć mnie.
A facet z zażenowaniem:
-Ale jak,…. przecież ty taka mała jesteś, jak mam to zrobić? …..
Żabka:
– Wiesz… mam ograniczone możliwości i nie zmienię się w 25 letnią, piękną, dorodną blondynkę z wielkimi cyckami…. Szczyt moich możliwości, to gdzieś… 12 lat.
Facet:
– Ok, niech będzie dwunastolatka.
Żaba się w mig zmieniła w 12tkę – facet ją przeleciał…
– I taka jest prawda Wysoki Sądzie, a nie to, co opowiada ta gówniara. - Ładowanie...
Jedzie blondynka samochodem…
Jedzie blondynka samochodem, nagle zatrzymuje ją policjantka, również blondynka:
– Dokumenty proszę.
Blondynka daje dokumenty z lusterkiem w środku.
– Trzeba było od razu mówić, że pani też z policji, to bym pani nie zatrzymywała.
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci…
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
– Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
– Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.
– Mamo, z mego listu do św. Mikołaja…
– Mamo, z mego listu do św. Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.
– A co, nie chcesz już pociągu?
– Chcę, ale jeden już znalazłem w waszej szafie.
Siedzi blondynka w parku na ławce…
Siedzi blondynka w parku na ławce, na której wisi karteczka z napisem: świeżo malowane. Podbiega malarz i krzyczy:
– Nie widzi pani, że świeżo malowane?!
– Nie wierzę w napisy. Ostatnio było napisane: ch** ci w dupę, siedziałam cztery godziny i nic!