Facet w cyrku wychodzi na arenę z krokodylem. Staje na środku i kopie krokodyla w dupę. Krokodyl rozdziawił paszczę, a facet rozpina rozporek, wyciąga prącie i kładzie krokodylowi na zęby. Potem bierze deskę i napier… krokodyla po głowie. Krokodyl nic, tylko mu oczy z bólu łzawią. Po pięciu minutach napier…lanki wyciąga fiuta, krokodyl zamyka paszczę, a facet podchodzi do publiki i pyta:
– Proszę państwa, kto z Państwa chce spróbować tego samego ? gwarantuję pełnię bezpieczeństwa ? bez obaw – nic nikomu się ni stanie!
W cyrku cisza, przez dłuższy czas nikt się nie zgłasza, po chwili z trzeciego rzędu podnosi się stara babcia i mówi:
– Ja tam może bym spróbowała, tylko żeby pan mnie tą deską po głowie tak nie walił…
– Panie doktorze, jak tam moje wyniki?
– Panie doktorze, jak tam moje wyniki?
– Dobrze, może pan brać kredyt.
– Ale ja nie mam z czego spłacać
– Nie będzie pan musiał….
Trójka dzieci z pierwszej klasy stoi przed ostatnią szansą…
Trójka dzieci z pierwszej klasy stoi przed ostatnią szansą, aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
– Jasiu, przeliteruj słowo TATA
– T-A-T-A.
– Świetnie! Zdałeś!
– Krzysiu, przeliteruj słowo MAMA.
– M-A-M-A.
– Świetnie! Zdałeś!
– A teraz Ty Ahmed. Przeliteruj proszę… DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH.
W pewnej miejscowości ktoś kradł kowalowi jabłka…
W pewnej miejscowości ktoś kradł kowalowi jabłka. Ten zaczaił się w sadzie i czekał na złodzieja. Gdy ten wdrapywał się na drzewo kowal jako chłop ze „stali” ścisnął złodziejaszka za jaja i rzekł:
– Kto ty?
Cisza… Ścisnął jeszcze mocniej i pyta:
– Kto ty!?
Cisza, więc ścisnął najmocniej jak tylko mógł i powiedział:
– Kto ty!?
– Jaśko!
– Jaki Jaśko, bo jest Jaśko młynarz, Jaśko stolarz, Jaśko drwal…
– Jaśko niemowa
Żona do męża…
Żona do męża:
– Wiesz, znalazłam u naszego syna pod łóżkiem różne pisemka typu sado-maso, wiesz bicze, maski, pejcze itp.
– I co zrobimy?
– Myślę że klaps, to nie jest najlepszy pomysł.