Blondynka wraca roztrzęsiona do domu i mówi do swojego chłopaka…

Blondynka wraca roztrzęsiona do domu i mówi do swojego chłopaka:
– W ogóle nie da się jeździć po tym mieście! Skręcam w lewo – drzewo, zawracam – drzewo, wszędzie drzewo. Naciskam hamulec, próbuję cofnąć, odwracam się – drzewo…
– Spokojnie kochanie, to tylko choinka zapachowa.

Blondynka u doktora: – Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie…

Blondynka u doktora:
– Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
– Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
– A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
– Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie panią użądlił!
– Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
– Kretynko! Posmaruje tą część ciała, w którą cię uciął!
– To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
– Który konkretnie?
– A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie…

W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes…

W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes. Podchodzi do niej stewardessa.
– Czy mogę zobaczyć pani bilet?
Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:
– Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.
Blondynka na to:
– Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota.
Pilot przyszedł i mówi:
– Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.
– Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi.
Ten mówi:
– Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.
Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej.
Drugi pilot nie może się nadziwić:
– Jak ty to zrobiłeś
– To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.

Polub nasz Fanpage z Dowcipami:

W parku na ławce siedzi zakochana parka…

W parku na ławce siedzi zakochana parka:
-Kochanie,uszko mnie boli-mówi zalotnie Ona
-Daj,pocałuję,to przestanie-odpowiada On
Cmok
-Kochanie,nosek mnie boli
-Daj,pocałuję,to przestanie
Cmok
-Kochanie,usteczka mnie bolą
-Daj,pocałuję,to przestanie
Cmok
Po chwili podchodzi do nich staruszek,siedzący do tej pory na ławce obok:
-Przepraszam,że przeszkadzam ale czy może prostatę też pan leczy?

Zobacz następną stronę
1 25 26 27 28 29 32
Zapraszamy do polubienia naszego fanpaga z Dowcipami: Publikujemy najlepsze Dowcipy i Kawały ze strony!