Jest lekcja i są zagadki. Jaś zadaje…

Jest lekcja i są zagadki. Jaś zadaje pytanie:
– Idą trzy kobiety i jedzą lody. Pierwsza ssie, druga liże, trzecia gryzie (loda, oczywiście). Która z nich jest mężatką?
Pani na to:
– Jaś, ty świntuchu!
Jaś z kamiennym spokojem odpowiada:
– Niech się pani nie denerwuje, niech pani pomyśli.
Pani myśli, widać że przychodzi jej to z trudem. Wreszcie mówi:
– Ta, która gryzie?
A Jaś na to z wielką radością:
– Ta która ma obrączkę na palcu!

Troje dzieci zdaje egzamin, który ma zdecydować…

Troje dzieci zdaje egzamin, który ma zdecydować czy zostaną przepuszczone z pierwszej klasy do drugiej. Nauczyciel zaczyna je przepytywać:
– Jasiu, przeliteruj słowo: TATA.
– T-A-T-A.
– Świetnie Jasiu, zdałeś. A teraz ty Moniko, przeliteruj słowo MAMA.
– M-A-M-A.
– Świetnie Moniko, zdałaś. A teraz ty Ahmed. Przeliteruj: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRZEPISÓW KONSTYTUCYJNYCH.

Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała…

Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem „Lenin na wakacjach”, minęło kilka minut i pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek a na piasku opalający się Lenin w okularach, pani mówi
– No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach, pani mówi
– No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem Rosji, pani pyta się
– Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin?
– Na wakacjach proszę pani.

Jasiu zakończył szkołę średnią z najlepszymi…

Jasiu zakończył szkołę średnią z najlepszymi wynikami i jemu przypadł zaszczyt przemówienia podczas rozdania świadectw. Stanął na podeście i zaczyna:
– Chciałbym bardzo podziękować mojej kochanej mamie za ten wspaniały wpływ, jaki na mnie miała. Za to że zawsze była przy mnie, cały czas mogłem na nią liczyć i że pomagała mi kiedy tylko tej pomocy potrzebowałem. Kocham ją nad życie i nie wiem, kim bym był gdyby nie ona….
Nagle Jasio stęknął, zatrzymał się i zaczął z trudnością literować słowo. Jednak przerwał na chwilkę i w końcu przemówił:
– Przepraszam bardzo za przerwę, ale pismo mojej mamy jest takie niewyraźne!

Polub nasz Fanpage z Dowcipami:

Mały Jasio poszedł do sklepiku szkolnego…

Mały Jasio poszedł do sklepiku szkolnego i mówi:
– Poproszę gofera.
Pani sprzedawczyni na to:
– Nie mówi się gofera tylko gofra.
I tak przez cały miesiąc aż w końcu Jaś mówi:
– Poproszę gofra.
Pani sprzedawczyni na to:
– O, nareszcie się nauczyłeś poprawnie mówić.
A Jaś :
– Nie p^#%dziel tylko smaruj dżemerem!!!

Zobacz następną stronę
1 11 12 13 14 15 33
Zapraszamy do polubienia naszego fanpaga z Dowcipami: Publikujemy najlepsze Dowcipy i Kawały ze strony!