Przychodnia po reformie. Pacjenci wchodzą do lekarza…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Przychodnia po reformie. Pacjenci wchodzą do lekarza.
    Pierwszy:
    – Panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiowa to mnie wszystko boli.
    – Nie nagniatać, nie będzie bolało. Następny!
    Wchodzi matka z córką.
    – Panie doktorze, czy to możliwe aby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko?
    – Możliwe, następne przyjdą w terminie. Następny!
    – Panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec coś złapałem, czy to przejdzie?
    – Przejdzie, przejdzie. Na żonę i dzieci. Następny!
    – Panie doktorze, jestem panienką i zaszłam w ciążę, co robić?
    – Nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny!
    Wchodzi panienka.
    – Panie doktorze, mam chłopca w sile wieku, karmie go kluskami, zacierkami, bułeczkami, a on dalej nie może.
    – Od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi. Następny!
    – Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić?
    – Owinąć w gazetę wyborczą, ona wszystko wyolbrzymia. Następny!
    – Panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, że jeszcze może, a ja nie.
    – Mów pan, że i pan może. Następny!
    – Panie doktorze, od dwóch dni nie mogę siusiać.
    – Ile ma pan lat?
    – 80.
    – To już pan swoje wysiusiał. Następny!
    – Panie doktorze, mnie od pewnego czasu tak w brzuchu jeździ tam i z powrotem. Co to jest?
    – Ma pan dwie dupy i gówno nie wie którędy wyjść. Następny!
    – Panie doktorze, mój synek połknął stalówkę. Co robić?
    – Niech wypije litr atramentu, będzie miał swoje własne wieczne pióro. Następny!
    – Panie doktorze, moja żona połknęła igłę. Co robić?
    – Zakładać naparstek. Następny!
    – Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują.
    – Następny proszę!
    Co, to już wszyscy? Chwała Bogu, tak się zmęczyłem. Siostro, proszę o szklankę dobrej mocnej kawy.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:


Biega jeżyk w kółko po polance…

Biega jeżyk w kółko po polance i strasznie się śmieje. Usłyszał to niedźwiedź, wyszedł na polanę i pyta:
– A ty czego tak latasz w kółko i rechoczesz, co?
– Pobiegaj sam, to zobaczysz.
Pobiegał niedźwiedź dobry kwadrans i pyta:
– No i co w tym śmiesznego?
– A ciebie trawa po jajach nie łaskocze?



Papa Smerf wychodzi ze swojego grzybka…

Papa Smerf wychodzi ze swojego grzybka i mówi do zebranego przed nim tłumikiem Smerfów:
– Smerfetka jest w ciąży. Kto to zrobił?
Każdy wbija wzrok w ręce, które zaczęły się pocić.
– Ja nie!
– Ja nie!
– Ja nie!
– Ja nie!
– Chrrrrrrrrrrrrrr!…Ja nie! – powiedział Śpioch.t
– Ja cały ostatni miesiąc pisałem setny tom swoich przemyśleń oraz filozofii, Papo Smerfie! – powiedział Ważniak!
– A ja cały rok bez przerwy rozbijam się i biorę psychotropy! – powiedział Ciamajda.
– A ja nie jestem lesbą! – pisnęła Sasetka.
A Maruda patrzy w ziemię, ze złością kopie kamień i mruczy gniewnie:
– Jak ja nie cierpię prezerwatyw!



Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby…

Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
– Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
– Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
– 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
– Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
– Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
– Jak tylko żaba nauczy się gotować – bierzemy rozwód!

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »