Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
    – Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak…
    – Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
    – Dobrze. Proszę otworzyć usta…
    – Fuj… przecież to benzyna!
    – Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
    Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:

    [quads id=”2″]
    – Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać…
    – Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
    – Dobrze, już podaję…
    – Ale przecież tam jest benzyna!
    – Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
    Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
    – Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc…
    – Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
    – Ale tu jest tylko 500 zł…
    – Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:


W samolocie lecą…

W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich przyszła ochota na mały numerek…
– No dawaj Wacek nikt nie zauważy…
– Ale no co ty… Tu jest pełno ludzi!!
– Nikt nie zauważy, zobaczysz. Udowodnię Ci.
Wstał i głośno zapytał:
– Przepraszam, czy ma ktoś długopis?
Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta pasażerów. Na końcu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet.
Pochodzi do niego stewardessa:
– Co się Panu stało? Zrobiło się Panu niedobrze?
– Tak – przytaknął słabym głosikiem.
– Nie mógł pan pójść do toalety?
– Zajęta była…
– A nie mógł pan poprosić o torbę..?
– Taa. Jeden poprosił o długopis to go w dupę wyr***ali.

 

Przez góry idzie kobieta z balejażem…

Przez góry idzie kobieta z balejażem i widzi Bacę pasącego owce
– Baco! Jak wam powiem ile macie owiec to mi dacie jedną? – pyta kobieta.
– A dom!!
– To macie ich 132 sztuki!
Baca dotrzymał słowa i oddał kobiecie owcę. Po kilku chwilach Baca krzyczy:
– A jak wam powiem jaki kolor włosów miała pani przed zafarbowaniem to mi pani odda owcę?
– No dobra oddam!
– To byłyście blondynką!
– A skąd Baca wie?
– Bo mi pani owczarka zabrała!

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »