Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
    – Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
    – A gdzie masz tego kota? – pyta sprzedawca.
    – No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
    – To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
    Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
    – Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
    Sprzedawca pyta:
    – A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
    Chińczyk oburzony:
    – Ja nie chodzić z pies na zakupy!
    – Bez psa nie wracaj! – burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
    – Pan tu włożyć ręka.
    – A po co?
    – Pan włożyć
    Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
    – Pan pomacać! Miękkie?
    – No tak…
    – Ciepłe?
    – No tak…
    Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
    – Ja chcieć kupić papier toaletowy!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:
 

Do radzieckiego szeregowego podczas…

Do radzieckiego szeregowego podczas musztry podchodzi generał:
– Kto jest twoim ojcem?
– Józef Stalin, towarzyszu generale!
– Jak to? Stalin jest twoim ojcem?!
– Przecież Stalin jest ojcem wszystkich nas!
Bardzo zadowolony z odpowiedzi pyta dalej:
– A kto jest twoją matką?
– Matka Rosja!
– Bardzo dobrze towarzyszu! Daleko w życiu zajdziecie! A kim chcielibyście zostać?
– Sierotą, towarzyszu generale!


ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »