Rok 1497. Płynie sobie statek piracki…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana „Rudobrodego”. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
    – Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
    – Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!
    Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
    – Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
    – Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!
    Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich.
    Po kilku takich „akcjach”, jeden z marynarzy pyta:
    – Kapitanie! Dlaczego na „akcje” zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
    – Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!
    W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
    – Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!
    – Dobra jest! Podajcie moje brązowe spodnie.

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:


W samolocie lecą…

W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich przyszła ochota na mały numerek…
– No dawaj Wacek nikt nie zauważy…
– Ale no co ty… Tu jest pełno ludzi!!
– Nikt nie zauważy, zobaczysz. Udowodnię Ci.
Wstał i głośno zapytał:
– Przepraszam, czy ma ktoś długopis?
Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta pasażerów. Na końcu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet.
Pochodzi do niego stewardessa:
– Co się Panu stało? Zrobiło się Panu niedobrze?
– Tak – przytaknął słabym głosikiem.
– Nie mógł pan pójść do toalety?
– Zajęta była…
– A nie mógł pan poprosić o torbę..?
– Taa. Jeden poprosił o długopis to go w dupę wyr***ali.

 

Przez góry idzie kobieta z balejażem…

Przez góry idzie kobieta z balejażem i widzi Bacę pasącego owce
– Baco! Jak wam powiem ile macie owiec to mi dacie jedną? – pyta kobieta.
– A dom!!
– To macie ich 132 sztuki!
Baca dotrzymał słowa i oddał kobiecie owcę. Po kilku chwilach Baca krzyczy:
– A jak wam powiem jaki kolor włosów miała pani przed zafarbowaniem to mi pani odda owcę?
– No dobra oddam!
– To byłyście blondynką!
– A skąd Baca wie?
– Bo mi pani owczarka zabrała!

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »