W szkole pani kazała napisać zdanie o jednym ptaku. Jaś się zgłasza:
– Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak.
– No Jasiu tak nie wolno, a ułóż mi zdanie z dwoma ptakami.
– Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wywinął orła.
– A z trzema?
– Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wywinął orła i puścił pawia.
– A z pięcioma?
– Proszę pani ja mogę od razu ułożyć z sześcioma.
– Dobrze, ale wymyśl coś ładnego.
– Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wywinął orła, puścił pawia aż mu poleciały dwa gile z nosa i dalej poszedł pić na sępa
– Panie doktorze, mam problem…
– Panie doktorze, mam problem…
– Słucham.
– Codziennie chodzę do sklepu i kupuję dwie flaszki wódki. Boję się, że jestem zakupoholikiem!
Pijana laska podeszła do mnie…
Pijana laska podeszła do mnie i zapytała:
– Masz może papierosa?
– Pokaż mi cycki i zadaj pytanie jeszcze raz.
Podniosła bluzkę i stanik i zapytała ponownie:
– A teraz masz fajkę?
– Nie palę.
Czasy współczesne – znany polski biznesmen jedzie limuzyną do swej willi i widzi nagle kilka osób stojących na czworakach i jedzących trawę z przydrożnego rowu…
Czasy współczesne – znany polski biznesmen jedzie limuzyną do swej willi i widzi nagle kilka osób stojących na czworakach i jedzących trawę z przydrożnego rowu. Każe zatrzymać samochód szoferowi opuszcza szybę i pyta- Hej dobrzy ludzie, co wy robicie ? – Jesteśmy głodni i nie mamy co jeść. Dlatego musimy jeść trawę. Biznesmen zastanawia się chwilę i mówi, wchodźcie do mojego samochodu, zabiorę was do siebie. – Ależ, nie możemy, w domu została czwórka dzieci i dziadek. – Dobrze, ich też zabierzemy. I rzeczywiście limuzyna pojechała pod starą chatę zabrałą pozostałe osoby i pojechałą dalej. W samochodzie żona biedaka nie wytrzymała. – Jak to nie można wierzyć ludziom. Mówią, że jak to bogaty to seraca nie ma a tu… do siebie Pan nas zaprasza…. – Ech, to drobiazg, z resztą… spodoba się wam u mnie. Miesiąc temu zwolniłem ogrodnika trawa sięga mi prawie do kolan.
Cześć, jestem Darek. Pije od 20 lat…
– Cześć, jestem Darek. Pije od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
– Oczywiście. Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc?
– Brakuje mi 1,50 zł.