Pani na lekcji pyta dzieci co widziały po drodze idąc do szkoły?…

Pani na lekcji pyta dzieci co widziały po drodze idąc do szkoły?
Karolcia:
– Ludzi.
Bardzo dobrze – mówi pani.
Adaś:
– Samochody.
Bardzo dobrze – mówi pani.
– Jasiu, a ty co widziałeś?
Jasiu wstaje i mówi:
– Krzyż, drzewa, płoty…
– A co zrobiłeś przed krzyżem? – zapytała nauczycielka.
– Przeżegnałem się.
– A dlaczego przeżegnałeś się przed krzyżem, a nie przed drzewem? To drzewo i to drzewo.
Jaś chwile pomyślał i pyta nauczycielkę:
– Ma pani męża?
– Mam.
– To dlaczego całuje pani męża w usta, a nie w dupę. To ciało i to ciało.

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi…

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
– Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
– Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi.
Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
– Kup pan misia.
– Spadaj chłopcze.
– Bo będę krzyczał.
– Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
– Oddaj misia.
– Nie oddam.
– Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu kładzie na stole.
Matka do Jasia:
– Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
– Ja w sprawie Misia.
– ŻEGNAJ, już nie mam kasy!!!

Polub nasz Fanpage z Dowcipami:

Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską…

Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
– Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
– No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
– Co tu chłopczyku chciałeś?
– No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
– Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
– I co? – pytają Jasia po chwili.
– Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

Zobacz następną stronę
1 51 52 53 54 55 57
Zapraszamy do polubienia naszego fanpaga z Dowcipami: Publikujemy najlepsze Dowcipy i Kawały ze strony!