Jest konkurs kto najdłużej…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Jest konkurs kto najdłużej wytrzyma pod wodą.
    Zgłosiło się trzech mężczyzn.
    Mówi pierwszy:
    – Eeee… ja to wytrzymam ponad godzinę.
    Drugi na to:
    – A ja drogi kolego co najmniej trzy godziny, bo jestem zawodowym nurkiem.
    Na to trzeci:
    – A ja to dłużej niż minutę to nie posiedzę, bo się dla jaj zgłosiłem.
    Pierwszy zawodnik nieoczekiwanie wypłynął po 5 minutach.
    Komisja pyta:
    – A co to się stało, mówił pan, że godzinę wytrzyma?
    – A daj pan spokój z wprawy wyszedłem.
    Drugi zawodnik wypłynął po 30 min.
    – Co się stało? W panu cała nadzieja była zawodowy nurek i co?
    – A daj pan spokój. Przeceniłem swoje możliwości.
    Trzeci najbardziej słaby zawodnik jak wskoczył tak mija godzina, dwie wypływa po trzech godzinach.
    Komisja w szoku.
    – Jak pan to zrobił??
    – Nie wiem, musiałem o coś gaciami zahaczyć

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:


Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską…

Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta:
– Baco, co tu robicie? Wypasacie owce?
– Tak, panocku…
– A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia?
– Dobrze, panocku, domy…
Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi:
– Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek.
– Dobrze panocku…, to wybierzcie sobie jedną.
Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; Baca mówi:
– Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją…?
– Dobrze, oddam.
– No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.
– A skąd to wiecie, baco!?
– Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!!

 

Jasiu spóźnia się pół godziny…

Jasiu spóźnia się pół godziny na lekcję języka polskiego. Nauczycielka pyta się go:
– Jasiu, dlaczego się spóźniłeś?
– Bo napadł na mnie groźny bandyta z pistoletem w ręce!
– To straszne! – mówi nauczycielka – I co było potem ?
– Potem zabrał mi zeszyt z zadaniem domowym!

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »