- Ładowanie...
-
Przewijaj obrazki palcem w lewo
Pływając dziś rano koło 11 po zatoce kajakiem zdołałem usłyszeć znajome dźwięki: „Allah jest wielki. Śmierć wszystkim…”. W oddali ujrzałem dryfującego Araba, jednak po chwili jego głos zaczął jak by zanikać pod wodą ze względu na ciężkie materiały wybuchowe, które miał na sobie.
„Jeśli nie pomogę mu natychmiast z pewnością utonie” – pomyślałem. Będąc odpowiedzialnym, dorosłym Polakiem, znającym prawo i nauczonym by pomagać tym w potrzebie zdecydowałem się powiadomić: Policję, Urząd Imigracyjny, Straż Wybrzeża i Straż Pożarną. Teraz jest godzina 16, Arab utonął, a nikt z wyżej wymienionych nawet nie zainteresował się sprawą.
Powoli dochodzę do wniosku, że zmarnowałem te 4 znaczki pocztowe…. - Ładowanie...
Losowe Dowcipy:
Po co Francuz idzie do szpitala…
Po co Francuz idzie do szpitala z białą flagą?
Żeby poddać się leczeniu.
Do wybrzeża Afryki przypłynęła…
Do wybrzeża Afryki przypłynęła rosyjska łódź podwodna.
Właz się otworzył i ze środka wynurzył się marynarz z liną.
Patrzy po tym wybrzeżu i dostrzega, że na plaży stoi murzyn i go obserwuje.
Ruski niewiele myśląc, rzuca do niego linę i krzyczy.
– Ej dzierżyj linu! – murzyn nic.
– No dzierżyj linu – murzyn dalej zero reakcji.
Ruski się podrapał po głowie i zaczyna inaczej.
– Gawarisz ty pa ruski?
– (cisza)
– Sprechen sie deutsch?
– (cisza)
– Parlez-vous français?
– (cisza)
Ruski zły, ale jeszcze jedną próbę podejmuje.
– Do you speak English?
– Yes I do! – wykrzykuje murzyn ucieszony.
– No to dzierzyj linu!
Klient odwiedzający fabrykę wyrobów z gumy…
Klient odwiedzający fabrykę wyrobów z gumy jest oprowadzany przez Menedżera do spraw Marketingowych. Na początku przystanęli przy maszynie produkującej smoczki do butelek dla dzieci. Maszyna wydaje różne sycząco stukoczące dźwięki.
– Kiedy pojawia się syk, roztopiona guma jest wstrzykiwana do formy – tłumaczy sprzedawca – Dźwięk stuku to igła robiąca dziurkę na końcu smoczka.
Dalej przeszli do części fabryki gdzie produkowane są prezerwatywy. I ponownie przystanęli przy maszynie, która wydawała dźwięki: syk, syk, syk, syk, stuk; syk, syk, syk, syk, stuk; itd. co zwróciło uwagę gościa.
– Zaraz, chwileczkę – mówi klient – ja rozumiem czym jest ten: syk, ale co to za stukot, który pojawia się tak często?
– Aaaa… to tak samo jak w maszynie smoczków – odpowiada przewodnik – Ta maszyna robi dziurki w co czwartej prezerwatywie.
– Hmm…. to chyba nie jest zbyt dobre dla prezerwatyw?
– Tak ale jest bardzo dobre dla interesu ze smoczkami.
– Czym różni się samiec…
– Czym różni się samiec jeża od samiczki?
– Samiec ma jeden kolec więcej.
ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »