Przychodzi baba do lekarza i opowiada że jej mąż w ogóle nie ma ochoty się z nią kochać…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Przychodzi baba do lekarza i opowiada że jej mąż w ogóle nie ma ochoty się z nią kochać.
    Lekarz na to: No wie Pani co, no ciężko jest na to znaleźć jakiekolwiek lekarstwo, ale może.. taki sposób:
    żeby zainteresować męża jak wróci z pracy to proszę się rozebrać i wypiąć się w stronę drzwi. Jak zobaczy że Pani jest już gotowa na igraszki to może coś z tego będzie.

    Jak jej kazał, tak zrobiła. Mąż do domu wraca po 16 a ona czeka naga, wypięta w stronę drzwi.
    Mąż przychodzi do domu, otwiera drzwi…
    i ?! i Krzyczy, drze się, wybiega z domu i poleciał do najbliższego baru i od wejścia woła:
    Barman SETKA!
    barman polał, a facet drżącą ręką przechylił na raz kieliszek.
    Barman DRUGA SETKA!
    Barman lekko zdziwiony polał i znowu chłop wypił.
    Barman TRZECIA SETKA!
    Barman polał i pyta co sie stało?!
    Chłop wypił trzeci kieliszek i mówi:
    Co się stało?! Co się stało?! Wracam do domu zmęczony, po robocie, otwieram drzwi i co widzę?
    a tam karzeł, metr na metr, broda po kolana, szrama przez pół twarzy i jeszcze się ślini ! ! !

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

Zdenerwowana matka pisze do…

Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki:
– „Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej…”



W przedziale pociągowym siedziała matka z córką…

W przedziale pociągowym siedziała matka z córką, a na przeciwko pewien facet. Podczas jazdy córka pierdnęła sobie, a że nie uczyniła tego po cichu, matka chcąc się wytłumaczyć mówi do faceta:
– Ale piorun gdzieś mocno uderzył.
Facet na to:
– To musiał chyba trafić w gówno, bo tak strasznie śmierdzi.

 

Jak Pan Bóg szukał narodu…

Jak Pan Bóg szukał narodu, który mógłby sobie wybrać.

Na początku przyszedł do Arabów. Pyta się:
– Czy chcecie moje przykazanie?
– A jakie?
– „Nie kradnij”.
– Panie! My żyjemy z rabowania karawan, jezeli przestaniemy kraść, to jak na tej pustyni będziemy mogli wyżyć, jest to niemożliwe! Nie chcemy takiego przykazania.

Przyszedł Pan do Amorytów i pyta:
– Czy chcecie moje przykazanie?
– A jakie?
– „Nie zabijaj”.
– Panie! Jesteśmy najwaleczniejszym narodem, żyjemy z wojny i z podbojów, jak będziemy mogli egzystować bez zabijania? Nie, nie chcemy twojego przykazania.

Przyszedł Pan do Amalekitów i pyta:
– Czy chcecie moje przykazanie?
– A jakie?
– „Nie cudzołóż”.
– Panie! Podstawą naszego kultu są kapłanki oddające się miłości w świątyni, jeżeli tego zaniechamy to co stanie się z naszą religijnością, naszą wiarą? Nie, nie chcemy Twojego przykazania.

Pan Bóg był już w kłopocie, ale zobaczył mały naród izraelski znajdujący się w niewoli egipskiej, przyszedł do nich i pyta:
– Czy chcecie moje przykazanie?
– A ile by ono kosztowało?
– Nic, za darmo!
– Tak całkiem bez płacenia?
– Całkiem za darmo!
– To my byśmy wzięli dziesięć.

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »