Baraszkuje żona z kochankiem…

  • Ładowanie...
  • Przewijaj obrazki palcem w lewo

    Baraszkuje żona z kochankiem. Mija kilka godzin i dobra passę przerywa mąż, którzy wiadomo, wcześniej wrócił z pracy. Żona w panikę, kochanek w panikę nie wiadomo co robić. Kochanek pomyślał i schował się do szafy. I tak siedzi już ze 3 godziny, zrobiło mu się zimno. Zobaczył obok wiszące futro i je nałożył. Nadszedł zmrok. Kochanek słyszy, że mąż z żoną kładzie się do łóżka i zaczyna powoli wychodzić z nadzieją że go nikt nie zauważy. Mąż jednak uchyla powieki i widzi coś w futrze wychodzące z szafy i pyta:
    – Ty kto?
    – mól.
    – a futro?
    – a zjem w domu!

  • Ładowanie...

Losowe Dowcipy:

W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania…

W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie
zawierać słowa „zapewne” i „gdyż”. Jedna dziewczynka napisała:
– „Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy”.
Druga:
-„Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd”.
Teraz kolej na Jasia:
– „Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Times”a”…
– A gdzie „zapewne i gdyż?” pyta nauczycielka.
„Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego…” – dokończył Jasio

 

Bóg patrząc na grzeszną Ziemię zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy….

Bóg patrząc na grzeszną Ziemię zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (20 lat na wózku inwalidzkim).
Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi: – Wstań i idź!
Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają:
– No i jak nowy doktor?
– Doktór jak doktór, k^$%rwa nawet ciśnienia nie zmierzył…


ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »