Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
– To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla… zaraz, co to?
Patrzy, parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
– A wy co tu robicie? – pyta zbity z tropu Armstrong.
– No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem – mówi Ukrainiec.
– A ja – mówi Egipcjanin – chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
– No a ty? – pyta Polaka.
– Nie wiem. Z wesela wracam.
Mężczyzna z chłopcem wchodzą razem do fryzjera….
Mężczyzna z chłopcem wchodzą razem do fryzjera. Po tym, gdy facet został już ogolony, ostrzyżony i jeszcze kazał zrobić sobie manicure, posadził na fotelu chłopca i mówi do niego:
– Poczekaj tutaj, ja pójdę tylko kupić sobie krawat i za 10 minut po ciebie przyjdę.
Gdy fryzjer ostrzygł już małego, a facet wciąż się nie pokazywał, fryzjer mówi do chłopca:
– No i co… wygląda na to, że tatuś o tobie zapomniał.
– Ale to nie był mój tatuś – mówi chłopiec. – On tylko zaczepił mnie przed chwilą na ulicy i spytał, czy mam ochotę na darmowe strzyżenie…
Maria, pokojówka prosi szefową o pożyczkę…
Maria, pokojówka prosi szefową o pożyczkę.
– A więc Maria, czemu uważasz, że zasługujesz na pożyczkę?
Se?ora, są trzy powody czemu chcę podwyżkę. Po pierwsze prasuję lepiej od Pani.
– A kto powiedział, że prasujesz lepiej ode mnie?
Twój mąż Se?ora
– Oh.
Po drugie, gotuję lepiej od Pani.
– Nonsens, kto powiedział, że gotujesz lepiej ode mnie?
Twój mąż Se?ora
– Oh.
A trzeci powód jest taki, że jestem w łóżku lepsza od Pani!
Żona jest oburzona.
– Czy mój mąż tak powiedział?!
Nie Se?ora, ogrodnik.
Wpada mąż do domu…
Wpada mąż do domu. Widzi żonę schyloną mającą podłogę. Podchodzi, zadziera kiece do góry i ładuje jej palucha w pieroga. Na co żona się odwraca i mówi
– Jesteś tak samo pojebany jak Twoi kumple z pracy
Pacjent nerwowo czeka na opinię w gabinecie słynnego ortopedy…
Pacjent nerwowo czeka na opinię w gabinecie słynnego ortopedy.
– A u kogo pan wcześniej był, zanim trafił pan do mnie? – pyta lekarz.
– U kręgarza.
– U kręgarza?! – wyśmiał go lekarz – To strata czasu! No i niech pan powie, jakiej bezużytecznej rady panu udzielił?
– Poradził, żebym przyszedł do pana.